W piątek w Sejmie odbyło się posiedzenie sejmowej komisji finansów publicznych, podczas której opiniowano kandydaturę Glapińskiego na stanowisko nowego szefa NBP.
"Chciałbym zapewnić (...), że jeśli dane mi będzie być prezesem NBP, będę pilnował, by był to bank niezależny. Niezależność banku centralnego to jedna z najważniejszych rzeczy jakich dopracowaliśmy się w ciągu 25 lat" - mówił Glapiński.
"Mogę to dziś państwu obiecać (...), że niezależnie jaki rząd w Polsce będzie, nigdy sobie nie pozwolę na publiczne polemiki z ministrem finansów" - mówił zwracając się do członków sejmowej komisji. Dodał, że do podobnej postawy będzie przekonywał członków RPP.
Kandydat na szefa NBP odpowiadając na pytania posłów stwierdził m.in., że obecny poziom stóp procentowych w Polsce jest właściwy. "Niższe stopy procentowe zagroziłyby stabilności systemu bankowego. Doszliśmy do punktu, który jest dla nas najniższym poziomem odniesienia" - mówił.
Glapiński odnosił się ponadto do prezydenckiego projektu przewalutowania kredytów walutowych. Jak mówił przewalutowanie tych kredytów bez udziału NBP byłoby problemem dla złotego. Z kolei przewalutowanie ich z udziałem NBP, to "problem dla rezerw walutowych i wiarygodności międzynarodowej". Zaznaczył, że projekt dot. przewalutowania kredytów miał być punktem wyjścia do rozwiązania problemu kredytów walutowych. Podkreślił, że dopiero, gdy powstanie ostateczna wersja tego projektu, "będzie można policzyć, ile to może kosztować".