Rozgrzany popyt przełożył się na spadek wskaźnika pustostanów do 5,6 proc., czyli o 1,1 pkt proc. rok do roku. Najniższy wskaźnik odnotowano w trzeciej strefie warszawskiej (0,8 proc.), a najwyższy w strefie pierwszej (9,1 proc.). Zdaniem ekspertów Colliers popyt na powierzchnie będzie dalej rósł, napędzany m.in. rozwojem e-commerce.

– Pandemia spowodowała znaczny rozwój branży e-commerce w Polsce. Aż cztery z pięciu największych podpisanych umów najmu w I połowie tego roku dotyczyły najemców związanych właśnie z tą branżą. W kolejnych kwartałach, w związku z tzw. nearshoringiem (przenoszenie operacji i skracanie łańcuchów dostaw – red.), oczekuje się napływu najemców z branży produkcyjnej – mówi Maciej Chmielewski, dyrektor działu powierzchni logistycznych i przemysłowych w Colliers.

Tomasz Mika, dyrektor działu wynajmu powierzchni magazynowych w Polsce w JLL, podkreśla, że pod względem zasobów Polska jest już szóstym rynkiem w Unii Europejskiej. Rekord ustanowiony został także pod względem powierzchni w budowie. Ponad 3 mln mkw. daje nam drugie miejsce w Europie, po Niemczech. Co więcej, około 40 proc. powstających magazynów powstaje spekulacyjnie – czyli bez umów przednajmu.

– Popyt netto obejmujący nowe umowy i ekspansje sięgnął w I półroczu 2,3 mln mkw., co dało Polsce czwarte miejsce w Europie po Niemczech, Wielkiej Brytanii i Holandii – zauważa Mika. – Średni wzrost nowego popytu nad Wisłą wyniósł aż 77 proc. w porównaniu z pięcioletnią średnią dla pierwszego półrocza. W Europie wzrost ten wyniósł 44 proc. – dodaje.

Gorąco jest też na rynku inwestycyjnym. – W I półroczu właścicieli zmieniły obiekty o wartości 855 mln euro. To drugi w historii rynku wynik dla I półrocza. Ciekawym zjawiskiem oraz dobrym prognostykiem dla dalszego rozwoju sektora jest pojawianie się kolejnych graczy, którzy do tej pory nie mieli w portfelach magazynów – wskazuje Sławomir Jędrzejewski, dyrektor działu rynków kapitałowych nieruchomości magazynowych w JLL.