Dieta proteinowa stała się dziś jedną z najbardziej popularnych na świecie, a sława 65-letniego Pierre'a Dukana wyszła poza granice Francji. Jego książki o zdrowym żywieniu sprzedano w milionach egzemplarzy. W Polsce ukazały się „Nie potrafię schudnąć" i „Metoda doktora Dukana". Zaopatrzył się w nie niemal każdy marzący o zrzuceniu kilku kilogramów. Właśnie wychodzi kolejna jego książka – „Recepta na zdrowie doktora Dukana".
Rz: Wie pan, że Polska oszalała na punkcie pana diety?
Pierre Dukan: To jej chyba wyjdzie tylko na zdrowie!
Ale dieta budzi wiele kontrowersji. Francuska ANSES (Agencja ds. Bezpieczeństwa Sanitarnego Żywności, Środowiska i Pracy) opublikowała niedawno raport, w którym ostrzega przed możliwymi skutkami ubocznymi spożywania nadmiaru białka, które jest podstawą pana diety.
Trzy lata temu założyłem swoją stronę internetową, gdzie zalogowało się tysiące osób, które stosują, mają zamiar lub są tylko zainteresowane moją dietą. We współpracy z renomowanym Instytutem Badania Opinii Publicznej (IFOP) poprosiliśmy 2934 spośród nich, aby wypełniło naszą ankietę. Odpowiedziało 1525 i dosłownie kilka dni temu otrzymałem rezultaty. Jedna osoba na cztery przeprowadziła przed rozpoczęciem mojej diety różne badania lekarskie. Tak samo po jej zakończeniu. Rezultaty były albo lepsze (53 proc.), albo się nie zmieniły (39 proc.). Nie zalecam jednak stosowania mojej diety przez całe życie, ale przez krótki okres potrzebny do ustabilizowania wagi, a czas jej trwania zależy od tego, ile ktoś chce zgubić kilogramów. Potem każdy powinien zacząć się po prostu zdrowo odżywiać zgodnie z przykazaniami piramidy żywieniowej.