Nieoczekiwanie jednak w sobotę, 4 stycznia wieczorem Rosjanie poinformowali, że gotowi są do podpisania umów na warunkach z roku 2019. Czyli zaczęła się niemal rokrocznie powtarzająca się sytuacja w której Rosjanie nieoczekiwanie wstrzymują ceny ropy, bądź gazu na Białoruś lub na Ukrainę. Umowa na dostawy gazu z Ukraińcami została ostatecznie podpisana, ale dosłownie w ostatnim momencie. Z Białorusią idzie gorzej, Rosjanie więc wstrzymali dostawy, a białoruskie rafinerie pracują w minimalnym trybie. Z powodu braku surowca Białorusini zmuszeni zostali do wstrzymania eksportu ropy, chociaż tranzyt do Polski idzie normalnie — informuje rosyjska agencja informacyjna TASS.