– Bogdanka to nietypowa spółka. Trzeba ją dobrze znać. Dlatego z mojego punktu widzenia wartościowym kandydatem będzie osoba znająca i rozumiejąca specyfikę Bogdanki – mówi „Rz" p.o. prezes Lubelskiego Węgla Zbigniew Stopa. Po odwołaniu Mirosława Tarasa kieruje on pracami zarządu kopalni do czasu wyboru nowego prezesa. Rada nadzorcza zapowiada rozstrzygnięcie na listopad.
– Ostatnie zawirowania wokół zmian personalnych nie mają wpływu na bieżącą działalność firmy. Inwestycje idą zgodnie z harmonogramem. A IV kwartał to czas ważnych decyzji, rzutujących na wyniki nie tylko 2013, ale i 2014 r. Do tej pory byłem praktycznie pierwszym zastępcą prezesa, więc przejąłem stery w Bogdance płynnie i bezproblemowo – mówi nam Stopa. Pytany o konflikt między zarządem a radą nadzorczą przyznaje, że różnice zdań to normalna sprawa, ale nie mogą burzyć działalności spółki.
– To dwa osobne ciała korporacyjne, które mają jeden cel – działać dla dobra firmy – podkreśla Stopa. – Podczas posiedzenia rady nadzorczej, gdy Mirosław Taras został odwołany, były momenty, że rozmawiał sam z radą, więc trudno mi coś powiedzieć. Ale od takich spraw jest prokuratura – odpowiada pytany o to, jak skomentuje wypowiedź eksprezesa dla „Rz" o tym, że został odwołany, bo nie przyjął korupcyjnej propozycji i nie godził się na ustawianie przetargów (sprawę oddał do CBA, zajmuje się nią lubelska prokuratura).
Bogdanka musi przygotować nową strategię wieloletniego działania. P.o. prezes zapewnia, że prace nad nią trwają. Zdaniem Witolda Daniłowicza, szefa rady nadzorczej kopalni, dokument będzie gotowy na początku 2013 r.
– Ramowe założenia mamy, ale dalsze prace będą się odbywać po wyborze prezesa, bo trudno teraz przygotowywać zapisy, które potem ktoś mógłby podważyć – tłumaczy Stopa. W strategii będzie mowa m.in. o nowej polityce dywidendowej, inwestycjach oraz budowie bloku ok. 70 MW w Łęczyńskiej Energetyce. Bogdanka stara się o koncesję na nowe złoża.