W tym roku Ceramika Nowa Gala odnotowuje spadki przychodów i straty. Aby poprawić kondycję spółki, zarząd szuka rozwiązań, które pozwolą poprawić wyniki finansowe. – Musimy podnosić ceny sprzedawanych produktów, aby zwiększyć przychody. Dużym wyzwaniem, jakie stoi przed nami, jest również ograniczenie kosztów – mówi Paweł Górnicki, wiceprezes Ceramiki Nowej Gali. Przyznaje, że miesiąc temu spółka podniosła już ceny, ale tylko na część swoich produktów. Teraz obserwuje, jak przyjmie się ona na rynku.
Niezależnie od tego zarząd szuka oszczędności. W grupie ograniczono już m.in. skalę wydatków ogólnych. – Od Nowego Roku planujemy rozpocząć wdrażanie kolejnego programu oszczędnościowego. Wycofamy lub zmienimy część oferowanego dotychczas asortymentu, eliminując pozycje o marginalnym znaczeniu, co pozwoli na podniesienie efektywności produkcji i lepszą konfigurację linii produkcyjnych – informuje Górnicki.
Ceramika Nowa Gala w I półroczu zanotowała spadek skonsolidowanych przychodów o 6,2 proc. i 7,7 mln zł straty netto. Powodem była nietypowo słaba sprzedaż na krajowym rynku detalicznym odnotowana w maju i czerwcu oraz wzrost kosztów surowców, gazu ziemnego i transportu.
W III kwartale branży płytek ceramicznych sprzyjała dobra koniunktura gospodarcza w Polsce i Europie. Z drugiej strony popyt ograniczały problemy kadrowe firm budowlanych i opóźnienia realizowanych przez nie projektów. – Na to nakłada się duża nadpodaż mocy produkcyjnych w naszej branży. W rezultacie nie ma możliwości, aby całą produkcję uplasować na rynku krajowym – twierdzi Górnicki.