„Oznacza to, że co dziesiąty śmigłowiec na świecie jest w pewnym stopniu polski" - powiedział w poniedziałek prezes firmy Janusz Zakręcki.
Część kabin z PZL Mielec jest scalana ze śmigłowcami S70i Black Hawk, które produkowane są w mieleckim zakładzie. Pozostałe trafiają do USA i wykorzystywane są do produkcji śmigłowców UH-60M Black Hawk, które przeznaczone są dla armii amerykańskiej.
Zakręcki przypomniał, że pierwsza kabina w PZL została zmontowana w 2009 r. „Następnie została scalona z pierwszym śmigłowcem, który został przez nas wyprodukowany w marcu 2010 r." - dodał.
Cykl produkcyjny jednej kabiny w mieleckim zakładzie trwa ok. 2,5 miesiąca. Kabina składa się z ok. 3 tys. odrębnych elementów; jest wielkości furgonetki i waży ponad tonę.
Prezes PZL Mielec podkreślił, że w różnych armiach świata lata ok. 3 tys. Black Hawków. „300 kabin wyprodukowanych w Mielcu oznacza, że stanowi to 10 proc. światowej floty. Jesteśmy z tego dumni. Co dziesiąty Black Hawk to w pewien sposób polski Black Hawk" - mówił.