– Nie darujemy ewidentnej nierzetelności w realizacji kontraktu. Nie może być tak, że włoski koncern nie wywiązywał się z umowy, a z braku maszyn AJT w centrum szkolenia pilotów w Dęblinie tłumaczyło się przed opinią publiczną kierownictwo MON – mówi Bartosz Kownacki, wiceszef resort obrony, odpowiedzialny za modernizację armii. Według wiceministra kary umowne naliczane z powodu nieterminowej dostawy bielików – bo taką nazwę noszą w Polsce lekkie odrzutowce M 346 zamówione w koncernie Leonardo, sięgają ok. 100 mln zł. – Na pewno nie ustąpię. Nie zabraknie mi determinacji, aby upomnieć się o swoje. To oznaczałoby, że jednego bielika otrzymalibyśmy od włoskiego producenta za darmo – tłumaczy wiceminister.