Dla branży stalowej najbliższe miesiące mogą być bolesne

W I kwartale krajowi producenci wyrobów stalowych jeszcze nie odczuli istotnego wpływu pandemii koronawirusa na swoją działalność. To się jednak zmieni – alarmują eksperci.

Publikacja: 27.04.2020 21:00

Dla branży stalowej najbliższe miesiące mogą być bolesne

Foto: Adobe Stock

Choć początek roku był dla branży stalowej dość łaskawy, to już w marcu obserwowaliśmy potężne spadki produkcji w wielu europejskich krajach. Jak podaje World Steel Association, według wstępnych danych w marcu produkcja stali w Unii Europejskiej sięgnęła 12 mln ton i była o 20 proc. niższa niż przed rokiem. We Włoszech spadek produkcji w porównaniu z marcem 2019 r. sięgnął 40 proc., w Niemczech – 21 proc., we Francji – 13 proc., a w Hiszpanii – 15 proc. To najwięksi wytwórcy stali w UE i jednocześnie kraje, które zostały mocno dotknięte przez pandemię koronawirusa.

W Polsce w marcu wyprodukowano 650 tys. ton stali, czyli o 28 proc. mniej niż przed rokiem. Znaczące było wygaszenie wielkiego pieca w Krakowie przez ArcelorMittal.

– W I kwartale polskim producentom wyrobów stalowych sprzyjała sytuacja na rynku. Dobra pogoda napędzała sektor budowlany, który odpowiada za około 40 proc. zapotrzebowania na stal. W pierwszej fazie pandemii krajowe huty korzystały też na zamknięciu konkurencyjnych zakładów w tych krajach, gdzie koronawirus był już mocno obecny, głównie we Włoszech. To zwiększyło popyt na polskie wyroby stalowe. Spodziewam się jednak, że II kwartał będzie już dla przemysłu stalowego dużo bardziej bolesny – alarmuje Jakub Szkopek, analityk Biura Maklerskiego mBanku.

O problemach poinformował już zarząd Stalproduktu: „Negatywny wpływ epidemii koronawirusa uwidoczni się w kwietniu i co najmniej w dwóch kolejnych miesiącach II kwartału. Ocena ta wynika z zauważalnego spadku bądź wycofywania zamówień przez klientów spółki, zwłaszcza w segmencie profili. Dotyczy to zarówno sprzedaży krajowej, jak i zagranicznej". Zarząd tej spółki szacuje przewidywany spadek przychodów ze sprzedaży na poziomie 20 proc.

W I kwartale negatywnych skutków pandemii nie odczuł jeszcze Cognor, ale wskazuje na liczne ryzyka, które mogą się urzeczywistnić w kolejnych miesiącach. Wśród nich zarząd wymienia zwiększoną absencję pracowników, utrudnienia w dostępie do materiałów produkcyjnych, decyzje administracyjne dotyczące ograniczenia bądź zawieszenia działalności fabryk oraz czasowe wstrzymanie działalności lub bankructwo klientów. Wszystkie te czynniki mogą zmniejszyć zyski Cognoru lub doprowadzić do osiągnięcia strat.

Z kolei Bowim, który zajmuje się handlem wyrobami stalowymi, zwraca uwagę na spory ruch zakupowy w ostatnim czasie. Tłumaczy to robieniem zapasów przez niepewnych przyszłości klientów. Sami dystrybutorzy również mówią o niepewności w zakresie dostępności towarów w kolejnych tygodniach. W związku z tym, zdaniem zarządu Bowimu, wielce prawdopodobny jest odroczony w czasie spadek zamówień na wyroby stalowe.

Największy producent stali – ArcelorMittal – w odpowiedzi na spadek aktywności przemysłowej niemal na wszystkich rynkach, na których prowadzi działalność, zredukował już swoje moce wytwórcze, dostosowując je do poziomu zapotrzebowania w danym regionie. W Polsce grupa odłożyła zapowiadane wznowienie pracy wielkiego pieca i stalowni w Krakowie.

Eksperci wieszczą trudny czas dla całej branży. Zauważają, że już od miesiąca zamknięte są fabryki samochodów, a transport odpowiada za około 25 proc. popytu na stal. Problemy z absencją pracowników dotykają branżę budowlaną, co przekłada się na wolniejsze tempo robót.

– To wszystko będzie, moim zdaniem, skutkowało spadkiem produkcji i sprzedaży stali w II kwartale. Obecnie są już sygnały, że branża motoryzacyjna będzie wznawiać produkcję. Nie spodziewam się jednak, że powróci ona do pełnych mocy wytwórczych. Raczej będzie to powolny, stopniowy powrót do normalnego funkcjonowania – twierdzi Szkopek. Przypomina, że w przypadku poprzedniej epidemii SARS w Chinach zdecydowane odbicie się rynku nastąpiło dopiero po siedmiu miesiącach. – Zatem w Europie przemysł stalowy nie powróci zapewne do normalności także w III kwartale – przewiduje analityk BM mBanku.

Choć początek roku był dla branży stalowej dość łaskawy, to już w marcu obserwowaliśmy potężne spadki produkcji w wielu europejskich krajach. Jak podaje World Steel Association, według wstępnych danych w marcu produkcja stali w Unii Europejskiej sięgnęła 12 mln ton i była o 20 proc. niższa niż przed rokiem. We Włoszech spadek produkcji w porównaniu z marcem 2019 r. sięgnął 40 proc., w Niemczech – 21 proc., we Francji – 13 proc., a w Hiszpanii – 15 proc. To najwięksi wytwórcy stali w UE i jednocześnie kraje, które zostały mocno dotknięte przez pandemię koronawirusa.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów