Reklama
Rozwiń

Recenzja serialu „Liberator”

Produkcji poświęconych drugiej wojnie światowej powstaje coraz mniej. Dla widzów nie są one już tak atrakcyjne jak jeszcze 30 lat temu, przede wszystkim dlatego, że opowiadają o „zamierzchłej historii". Twórców z kolei odstraszają wysokie koszty produkcji. Dlatego chwała Netfliksowi, że zdecydował się zekranizować „Liberatora". O adaptację filmową tej książki Alex Kershaw, jej autor i zarazem znany brytyjski dziennikarz, zabiegał w Hollywood od lat.

Publikacja: 02.04.2021 18:00

Recenzja serialu „Liberator”

Foto: materiały prasowe

Czteroodcinkowy animowany serial opowiada historię Felixa Sparksa, kapitana 157. Pułku 45. Dywizji Piechoty. W jego oddziale służyli Indianie i Meksykanie, a także prości amerykańscy kowboje. Ludzie, których inni dowódcy nie chcieli u siebie. Sparks przeszedł wraz z nimi szlak bojowy, zaczynający się lądowaniem na Sycylii, a kończący wyzwoleniem obozu koncentracyjnego w Dachau.

Serial ukazuje zaledwie kilka epizodów tej drogi. Z całą pewnością ustępuje szczegółowością książce, wielu wątków nawet nie porusza, ale opowiada ciekawą, poruszającą historię. Świetnie pokazuje też koszmar wojny.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Budzenie nienawiści do migrantów jest niemoralne
Plus Minus
Kataryna: Manowska jeszcze pogłębiła dno, jakiego sięgnęła polska polityka
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Dizengoff minus 4. Fenomen izraelskiej zdolności przetrwania
Plus Minus
Psychiatra: Dorośli przychodzą po diagnozę ADHD jak do sklepu. Mogą sporo zapłacić
Plus Minus
Kajetana Foryciarz, psychiatra: Dorosłe osoby z ADHD naprawdę cierpią