Osiedla już dziś są drukowane w technologii 3D

Druk 3D już dziś bardzo mocno wchodzi w architekturę. W Chinach drukuje się całe osiedla mieszkaniowe, w Amsterdamie domy, a nawet metalowe mosty nad kanałem - mówi Zuzanna Skalska, analityk trendów ds. designu, innowacji i biznesu z 360inspiration.nl.

Publikacja: 25.05.2017 19:48

Zuzanna Skalska, analityk trendów ds. designu, innowacji i biznesu z 360inspiration.nl

Zuzanna Skalska, analityk trendów ds. designu, innowacji i biznesu z 360inspiration.nl

Foto: materiały prasowe

Rz: Podczas Real Estate Impactor mówiła pani, że nadchodzi czwarta, „inteligentna" rewolucja przemysłowa, która całkowicie zmieni rynek.

Zuzanna Skalska: Ależ ona już nadeszła. Choć trzecią rewolucję przemysłową, opierającą się na druku 3D, „The Economist" ogłosił zaledwie w 2012 r., rok temu, podczas Światowego Forum Ekonomicznego (The World Economic Forum), obwieszczono nadejście czwartej. O ile trzecia opierała się na robotach, nad którymi mieliśmy kontrolę, o tyle czwarta, nazwana smart revolution (inteligentną rewolucją), bazuje na systemach robotów, które bez naszego udziału nie tylko się ze sobą komunikują, ale również kreują inteligentne rozwiązania i uczą się na własnych błędach.

Brzmi niepokojąco...

Tyle że dzieje się już dziś. Jeżeli decydujemy się zgłosić firmie usterkę przez messengera na stronie internetowej, najprawdopodobniej rozmawiamy z robotem, który nawet dostosowuje język do naszego slangu.

Jak rewolucje, trzecia i czwarta, wpłynęły na branżę nieruchomości?

Druk 3D już dziś bardzo mocno wchodzi w architekturę. W Chinach drukuje się całe osiedla mieszkaniowe, w Amsterdamie domy, a nawet metalowe mosty nad kanałem. Fakt, że wszystko drukowane jest na miejscu, kompletnie zmienia myślenie o systemie. Pracuję dla dostawcy rur, który boi się, że przez druk 3D może stracić połowę biznesu, bo również rury drukowane są na placu budowy.

Jednocześnie te nowe, wydrukowane domy zaczynają wyglądać zupełnie inaczej.

Rezygnuje się z pomieszczeń zbędnych, takich jak np. kuchnia. Kiedyś ważny element mieszkania, w którym przygotowywało się jedzenie, dziś staje się niepotrzebna, a już na pewno nie o tak dużej powierzchni. Jedzenie przygotowujemy w domu coraz rzadziej, a jeśli nawet, to korzystamy z półproduktów. Zamiast całej kuchni wystarczy więc płyta indukcyjna zamontowana na blacie albo kuchenka mikrofalowa. Na znaczeniu zyskuje natomiast sypialnia, która jest miejscem regeneracji. Ale zmienią się nie tylko pomieszczenia, lecz także całe domy. Jedna z firm architektonicznych buduje na północy Holandii osiedle, którego mieszkańcy w części wspólnej mogą uprawiać ziemię. Przewiduje, że w przyszłości będzie z tym w Europie ciężko, bo każdy kawałeczek ziemi będzie zabudowywany.

Mówiła pani, że po kuchni przestaniemy potrzebować samochodów.

Staną się drogim luksusem. „The Guardian" ogłosił koniec ery samochodów, jakie znamy. Już dziś np. w Hongkongu nie kupimy auta, jeśli nie udowodnimy, że mamy prywatne miejsce parkingowe. W Londynie trzeba płacić za wjazd do miasta. Na samochody zaczyna brakować miejsca. Coraz częściej parkujemy je z dala od centrum i resztę drogi pokonujemy za pomocą transportu publicznego. Myślę, że w niedalekiej przyszłości pojazdy będziemy po prostu wypożyczać.

Dla wielu osób, szczególnie kobiet, samochód wiąże się z bezpieczeństwem. Wieczorem wolą wracać własnym środkiem transportu, niż ryzykować spotkanie z przestępcą.

Natura nie znosi próżni i na topowych uczelniach powstają wydziały design against crime, czyli „projektowanie przeciw przestępczości", które polega na takiej organizacji przestrzeni, by nie wywoływała w mieszkańcach obawy o własne zdrowie i życie, ale też nie stwarzała okazji dla przestępców. Architekci zastanawiają się, jak zaprojektować przejścia podziemne, przystanki czy tunele, by były przyjazne nie tylko dla kobiet, ale wszystkich obywateli, którzy mogliby paść ofiarą kradzieży czy napaści. Moim zdaniem należałoby to rozszerzyć o części budynków, np. przejście z garażu do mieszkania, korytarze, windy. Ale zadaniem design against crime jest także ochrona przestrzeni wspólnych przed wandalizmem.

W jaki sposób?

Okazało się, że ludzie nie niszczą miejsc, które uważają za własne. Ciekawy eksperyment przeprowadzono w Eindhoven. Tunel notorycznie zamalowywany przez wandali oklejono zdjęciami różnych części miasta. I okazało się, że problem zniknął jak ręką odjął. Lokalni wandale nie śmieli podnieść ręki na coś swojego, a za takie uważali miasto. Jeśli damy mieszkańcom poczucie, że przejścia, tunele, przystanki należą do nich, będą o nie dbać.

CV

Zuzanna Skalska jest analitykiem trendów ds. designu, innowacji i biznesu. Studiowała w Design Academy Eindhoven oraz w Królewskiej Akademii Sztuki i Projektowania w Den Bosch. Jest wykładowcą na Uniwersytecie TU/e w Eindhoven na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego. Napisała serię książek o trendach. Prowadzi blog 360inspiration.nl.

Rz: Podczas Real Estate Impactor mówiła pani, że nadchodzi czwarta, „inteligentna" rewolucja przemysłowa, która całkowicie zmieni rynek.

Zuzanna Skalska: Ależ ona już nadeszła. Choć trzecią rewolucję przemysłową, opierającą się na druku 3D, „The Economist" ogłosił zaledwie w 2012 r., rok temu, podczas Światowego Forum Ekonomicznego (The World Economic Forum), obwieszczono nadejście czwartej. O ile trzecia opierała się na robotach, nad którymi mieliśmy kontrolę, o tyle czwarta, nazwana smart revolution (inteligentną rewolucją), bazuje na systemach robotów, które bez naszego udziału nie tylko się ze sobą komunikują, ale również kreują inteligentne rozwiązania i uczą się na własnych błędach.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu