KE wszczyna śledztwo po skandalu finansowym w Niemczech

Komisja Europejska prowadzi śledztwo wobec niemieckiego urzędu nadzoru finansowego BaFin w związku z upadłością firmy płatniczej Wirecard. To powód do zawstydzenia Berlina na kilka dni przed objęciem przewodnictwa w gremiach Unii od 1 lipca.

Aktualizacja: 28.06.2020 19:19 Publikacja: 28.06.2020 18:28

KE wszczyna śledztwo po skandalu finansowym w Niemczech

Foto: AFP

Upadłość firmy Wirecard, winnej dłużnikom 3,5 mld euro, jest jednym z największych skandali finansowych w Niemczech, a organ nadzoru BaFin ściągnął na siebie gromy w kraju i z zagranicy, że nie dostrzegł wcześniej problemów.

Firma Wirecard upadła po ujawnieniu luki 1,9 mld euro w swych księgach. Zdaniem EY, luka powstała na skutek skomplikowanego oszustwa na skalę światową. Audytorzy z KPMG stwierdzili w kwietniu, że nie mogli znaleźć w bilansach miliarda euro w gotówce, zakwestionowali księgowość niemieckiej firmy i poinformowali, że nie ma śladu zaliczek na kilkaset milionów euro dla handlowców.

Po wstępnych ustaleniach Komisja Europejska może wszcząć oficjalne śledztwo mające ustalić, czy BaFin naruszył europejską ustawę o stosunkach finansowych — powiedział wiceprzewodniczący Valdis Dombrovskis w wywiadzie dla „Financial Timesa”.

— Wystąpimy do Europejskiego Urzędu Rynków Finansowych ESMA o zbadanie ewentualnych niedociągnięć w zakresie nadzoru i jeśli potwierdzą się, o ustalenie ewentualnego planu działań. Musimy wyjaśnić, co nie funkcjonowało — podkreślił i dodał, że ESMA powinien dać odpowiedź do połowy lipca. Komisja wystąpi też, by ESMA ocenił, czy są jakieś dowody na „przeszkody administracyjne albo prawne”, które utrudniły dotrzymywanie wymogów informowania o wynikach finansowych. Urząd potwierdził, że zwrócono się do niego o takie śledztwo.

Niemiecki bank ds. rozwoju KfW mógłby stracić 100 mln euro na upadłości Wirecard. Jego filia Ipex Bank pożyczyła tej firmie taką sumę 2 lata temu — podała „Börsen Zeitung”.

Sama firma płatnicza oświadczyła 27 czerwca, że zamierza kontynuować działalność i spodziewa się, że tymczasowy administrator zostanie wkrótce mianowany. „Zarząd jest zdania, że kontynuacja jest w najlepszym interesie wierzycieli. Nadal trwa przegląd, czy dojdzie do uruchomienia postępowania z powodu utraty płynności” — cytuje Reuter komunikat firmy. „Trwa ciągle przegląd, czy złożono też wnioski o utracie płynności filii grupy Wirecard. Z wyjątkiem małego biura działu rozwoju, nie złożono obecnie wniosków przez firmy z grupy” — dodał komunikat. Wirecard oświadczyła też, że jej bank będzie nadal dokonywać wypłat handlowcom, jest w kontakcie z organami nadzoru i z emitentami kart kredytowych.

Upadłość firmy Wirecard, winnej dłużnikom 3,5 mld euro, jest jednym z największych skandali finansowych w Niemczech, a organ nadzoru BaFin ściągnął na siebie gromy w kraju i z zagranicy, że nie dostrzegł wcześniej problemów.

Firma Wirecard upadła po ujawnieniu luki 1,9 mld euro w swych księgach. Zdaniem EY, luka powstała na skutek skomplikowanego oszustwa na skalę światową. Audytorzy z KPMG stwierdzili w kwietniu, że nie mogli znaleźć w bilansach miliarda euro w gotówce, zakwestionowali księgowość niemieckiej firmy i poinformowali, że nie ma śladu zaliczek na kilkaset milionów euro dla handlowców.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności