Zrzeszenie pracodawców ANTRAM odrzuciło wcześniej propozycję związku przystąpienia do rozmów o poprawie zarobków i warunków pracy, jeśli strajk nie zostanie zawieszony albo odwołany. „Związek rozumie, że teraz powstały warunki dla wszystkich partnerów, aby zasiedli do stołu negocjacji" — oświadczył SNMMP. Strajk zostanie zawieszony z chwilą rozpoczęcia rozmów do czasu plenarnego posiedzenia kierownictwa związku w niedzielę — dodano.

Kierowcy przystąpili do nieograniczonego w czasie strajku w poniedziałek, drugi raz w tym roku, po podobnym proteście w kwietniu, który wywołał poważne zakłócenia. W piątek po południu około jednej czwartej stacji paliw nie miało co sprzedawać albo goniło resztkami zapasów — podał Reuter za portalem obserwującym przebieg strajku.

Zwykli obywatele posiadacze pojazdów mieli prawo kupować po 15 litrów paliwa podczas jednego tankowania w specjalnie wytypowanych stacjach w kraju, nie było jednak zbyt długich kolejek jak w kwietniu. Dla uniknięcia chaosu i zapewnienia minimalnego zaopatrzenia rząd uruchomił mechanizm prawny zmuszający kierowców do powrotu do pracy pod groźbą kar, ale nie dało to pełnego rezultatu. Rząd korzystał na początku tygodnia z kierowców policji i wojska. Zarządy lotnisk nie informowały o większych zakłóceniach. Organ nadzoru ANA podał, że ograniczenia w dostawach paliwa dla lotniska w Lizbonie zniesiono w piątek.

Strajk kierowców w kwietniu wywołał krytykę socjalistycznego rządu premiera Antonio Costy, ale tym razem planowanie awaryjne zapewniło jego ekipie lepsze notowania przed wyborami do parlamentu w październiku. — uznali analitycy. Jedną z decyzji było ogłoszenie kryzysu energetycznego przed strajkiem, co pozwoliło zapewnić pełne zaopatrzenie w paliwa lotnisk, szpitali, portów i innych ważnych placówek

Przewiduje się, że socjaliści wygrają te wybory, ale może im zabraknąć głosów do uzyskania większości w parlamencie. Obecnie mają rząd mniejszościowy popierany przez dwa ugrupowania skrajnej lewicy.