Duda: Mam lepsze relacje z Trumpem niż z Tuskiem

Znacząca część rozmowy w Polsat News poświęcona była niedawnej wizycie pary prezydenckiej w USA i relacjom polsko-amerykańskim.

Andrzej Duda stwierdził, że decyzja ws. Fort Trump została już podjęta i w tej sprawie pozostały do ustalenia tylko kwestie techniczne.

Duda argumentował, że skoro "Biały Dom tak daleko pokazuje istnienie danego tematu", to decyzja zapadła.

Prezydent podkreślił, że podpisane przez niego i prezydenta Trumpa porozumienie odnawiające strategiczne partnerstwo, ma większe znaczenie niż poprzednie.

- To poprzednie strategiczne partnerstwo nie miało nawet podpisu ministrów. Dziś pod dokumentem jest podpis prezydenta Stanów Zjednoczonych, jest podpis mój i to mnie bardzo cieszy, bo podpisane zobowiązania, to zobowiązania, które trzeba zrealizować - mówił Duda.

Czytaj także: Andrzej Duda zostanie Ryszardem Petru polskiej prawicy?

Ocenił też, że trudno precyzyjnie określić, kiedy powstanie baza wojsk USA w Polsce, bo "to nie jest proces, który można zrealizować w ciągu jednego roku".

Andrzej Duda przy okazji rozmowy o swojej wizycie w USA stwierdził też, że lepsze są jego relacje z prezydentem USA niż szefem Rady Europejskiej.

- Jeśli chodzi o kwestie ideologiczne jestem bliżej prezydenta Trumpa niż przewodniczącego Tuska - przyznał Duda.

W kwestii skargi Komisji Europejskiej w związku z SN, złożonej dziś przeciwko Polsce do TSUE, prezydent ocenił, że sprawa ma wymiar polityczny, bo "w Trybunale zasiada Marek Safjan, który nie ukrywa swoich poglądów". Zaś I Prezes SN Małgorzata Gersdorf jest według Dudy sędzią w stanie spoczynku. - Mogła skierować tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Miała na to kilka miesięcy, ale nie zrobiła tego - skwitował Andrzej Duda.

Komentując ostatnie doniesienia mediów o taśmach z nagraniami rozmów premiera Mateusza Morawieckiego, prezydent stwierdził, że na nagraniu słyszy "rozmowę człowieka, który był biznesmenem, dziś jest premierem, więc jego rola się zmieniła. Dziś pewnie patrzy na wiele spraw inaczej". Dodał też, że jeśli to jedyna rozmowa Morawieckiego, którą nagrano, to w ogóle nie ma się czym przejmować.