Promocje na rynku pierwotnym

Michał Witkowski ze spółki Atlas Estates ocenia, że w najbliższej przyszłości deweloperzy nadal będą oferować promocje obniżające koszty zakupu mieszkania. – Dzięki temu klientom łatwiej przejść w bankach weryfikację ich zdolności kredytowej – tłumaczy Michał Witkowski. – Prezenty od dewelopera, np. wyposażenie wnętrz i zagraniczne wycieczki, są mniej cenione – podkreśla.

Z kolei Ewelina Juroszek z firmy Atal twierdzi, że przy zakupie mieszkania ważne stają się także dodatkowe korzyści – np. wykańczanie lokali.

Promocjami są objęte m.in. osiedla J.W. Construction. I tak np. w projekcie Lewandów na warszawskiej Białołęce trzypokojowe lokale o powierzchni 54 mkw. można kupić w cenie dwupokojowych – za ok. 5,3 tys. zł za mkw. Z kolei 88-metrowe mieszkania na osiedlu Bursztynowym w stołecznym Wawrze J.W. Construction oferuje w promocyjnej cenie 4,9 tys. zł, podczas gdy katalogowa wynosi 6,4 tys. zł.

Klientom, którzy zdecydują się na wykończenie wnętrz (450 lub 560 zł za mkw.), firma oferuje meble kuchenne i sprzęt AGD za 1 zł.

Z promocji można skorzystać, kiedy kupuje się mieszkanie także od Dom Development. – Nadal obowiązuje nasz program dopłat do rat kredytu wprowadzony w czasach „Rodziny na swoim" – mówi Radosław Bieliński z tej firmy. – Są nim objęte mieszkania na osiedlach Derby, Wilno, Miasteczko Regaty, Klasyków, Młyny Królewskie, Akropol – wylicza. Klient może liczyć na dopłaty stanowiące średnio 8 proc. wartości mieszkania.

I tak na przykład w gotowym Miasteczku Regaty mkw. lokalu można kupić od 4,9 tys. zł. Ceny mkw. w ukończonym projekcie Klasyków zaczynają się od 5,4 tys. zł.

Taniej można kupić lokale od 68 do 71 mkw. na osiedlu NeoVillage, budowanym w stołecznym Ursusie przez NeoCity. Katalogowa cena mkw. mieszkań to 6 tys. zł. Promocyjna jest o 1 tys. zł niższa.

Także spółka Atlas Estates przygotowała promocje na nowy rok. Taniej – od 6,7 tys. zł do 7,4 tys. zł za mkw. – można kupić np. osiem dwupokojowych mieszkań o powierzchni od 45 do 58 mkw. w projekcie Apartamenty przy Krasińskiego realizowanym na warszawskim Żoliborzu. Katalogowa ceny to 7,2–7,8 tys. zł za mkw. Promocje ma też spółka Atal, budująca mieszkania w wielu miastach. Na warszawskim osiedlu Atal Marina w zależności od systemu płatności (np. 90/10, 25/75) ceny mkw. zaczynają się od 5,9 tys. zł. Za mkw. wykończonego lokalu trzeba dopłacić od 200 do 400 zł. Firma obniża też ceny miejsc postojowych w garażu podziemnym – z 28 do 22 tys. zł. Mniej, bo 20, a nie 25 tys. zł, zapłacą za garaż kupujący mieszkania we wrocławskim projekcie Atala – Agrestowa Aleja.

W tej inwestycji ceny mkw. lokali zaczynają się od 5,9 tys. zł. Można też zlecić deweloperowi wykończenie mieszkania. Bonusy czekają także na klientów kupujących mieszkania w krakowskiej inwestycji Bronowice Residence. Mkw. wykończonego lokalu kosztuje 100 zł mniej. Stawki za mkw. mieszkania w standardzie deweloperskim zaczynają się w tej inwestycji od 5,9 tys. zł. Wykończenie kosztuje od 200 do 400 zł za mkw. Z promocji można skorzystać, kupując mieszkania także na osiedlach Atala w Łodzi i Katowicach.

Małgorzata Ostrowska, dyrektor pionu handlowego w J.W. Construction Holding, ocenia, że choć z końcem ub.r. został wygaszony program dopłat do kredytów, to ceny mieszkań nadal pozostaną atrakcyjne. – Nie przewidujemy jednak dalszych obniżek. Brakuje już marginesu na zysk dla dewelopera, więc kolejne zniżki musiałyby się wiązać ze spadkiem jakości mieszkań – przekonuje Małgorzata Ostrowska. – Już dziś obserwujemy manewry niektórych firm, które tną koszty materiałów – dodaje.

Radosław Bieliński zwraca zaś uwagę, że na rynku – także mieszkań używanych – mamy sporą nadpodaż lokali. – W wielu przypadkach decydująca będzie więc cena, co oznacza, że raczej nie należy się spodziewać podwyżek – ocenia Radosław Bieliński.

Z kolei Ewelina Juroszek prognozuje, że wygaszenie programu „RnS" odczują przede wszystkim deweloperzy, którzy oferują tańsze inwestycje w gorszych lokalizacjach. – Dobre projekty zawsze znajdą nabywców, dla których oprócz ceny liczy się także jakość i adres inwestycji – mówi Ewelina Juroszek.

Jej zdaniem niewykluczone, że część deweloperów, którzy obniżali ceny na potrzeby „RnS", teraz je podniesie. – Na pewno nie osiągną jednak takiego poziomu jak przed „RnS" – zastrzega Ewelina Juroszek. I dodaje, że pierwszy kwartał na rynku nieruchomości najprawdopodobniej będzie trochę spokojniejszy. – Wiele transakcji ze względu na kończący się program dopłat zostało zamkniętych w listopadzie i grudniu ub.r. Zastoju na rynku jednak nie przewidujemy – mówi przedstawicielka Atala.

Rafał Zdebski, dyrektor handlowy w spółce Inpro, która buduje mieszkania w Trójmieście, twierdzi z kolei, że ceny mieszkań osiągnęły już niski, dopasowany do oczekiwań rynku poziom. – Dlatego też na pierwsze miesiące 2013 r. nie przygotowaliśmy specjalnych promocji. Spodziewamy się, że w połowie roku w Trójmieście dojdzie do niewielkich podwyżek cen nieruchomości. Rozpoczęte będą bowiem nowe inwestycje – tłumaczy Rafał Zdebski.

Zdaniem Sławomira Horbaczewskiego, wiceprezesa spółki Marvipol, poprawę na rynku przyniesie drugi albo trzeci kwartał br. – Trend obniżania cen mieszkań będzie się utrzymywał, ale dotyczy to głównie tych deweloperów, którzy źle przygotowali ofertę i koncentrują się teraz na wyprzedaży nadwyżek lokali – uważa Sławomir Horbaczewski. Jego zdaniem firmy muszą jednak cały czas analizować sytuację na rynku i wprowadzać do sprzedaży nowe produkty. – Błędem byłoby powstrzymanie się od realizacji dotychczasowych planów inwestycyjnych. Może to doprowadzić do sytuacji, że za kilka lat firma nie będzie mogła zaoferować gotowych lokali – wyjaśnia wiceprezes Marvipolu. I podkreśla, że marazm na rynku nam nie grozi, bo mieszkania nadal są w Polsce produktem pierwszej potrzeby.