Wczoraj przez cały dzień zyskiwał lekko do euro oraz nieco mocniej wobec dolara (to konsekwencja zmian na globalnych rynkach walutowych, gdzie euro od kilku dni drożeje wobec amerykańskiej waluty).

Sesja nie była jednak zbyt emocjonująca, a wahania kursów były niewielkie. Gracze nie spieszyli się z otwieraniem bądź zamykaniem pozycji, czekając na środowe posiedzenie RPP, która zdecyduje o obniżce stóp procentowych.

Eksperci zgadzają się co do tego, że cięcie stóp będzie. Licytują się jednak, jak głębokie. Większość skłania się do tego, że stopy spadną o 25 pkt bazowych. Część sądzi jednak, że korekta wyniesie 50 pkt bazowych, co mogłoby osłabić złotego w środę.

Wczoraj wieczorem euro w Warszawie kosztowało 4,13 zł, czyli 0,1 proc. mniej niż dzień wcześniej. Frank zniżkował o 0,3 proc., do 3,41 zł, a dolar o 0,2 proc., do 3,16 zł.

Niepewność co do decyzji RPP rzutowała też na notowania polskich obligacji. Inwestorzy kupowali chętnie papiery dwuletnie (ich rentowność spadła do 3,31 proc.), a sprzedawali dziesięcioletnie (4,08 proc.). Oprocentowanie pięciolatek nie zmieniło się i wynosiło 3,56 proc.