Czeka nas znacząca podwyżka kwoty wolnej od podatku i progu podatkowego. – Zyskają prawie wszyscy – przekonuje premier. W kieszeniach rząd zostawi nam dodatkowo w sumie 16,5 mld zł. Nic tylko się cieszyć. A jednak radość jest umiarkowana. Mniejszym drukiem rząd mówi bowiem o zmianach związanych ze składką zdrowotną. Ta jak była, tak będzie na poziomie 9 proc. Tyle że dotąd w większości była odliczana od podatku, teraz z odliczeniem koniec. To poważny wzrost obciążeń. Zaprotestowali przedsiębiorcy, więc dostali ochłap, bo tak brutalnie należy ocenić obniżkę składki z 9 do 4,9 proc., ale tylko dla części z nich. W przypadku pozostałych rząd mówi o uldze rekompensacyjnej, tak jednak skomplikowanej, że nie wiadomo, jakie przyniesie efekty.