Bilety kategorii „Club Prestige" obejmują ok. 60 tys. miejsc na wszystkich meczach zarówno w Polsce jak i na Ukrainie. – Na razie sprzedaż postępuje zgodnie z planem – zapewnia Magdalena Mazany-Krasnodębska, dyrektor handlowy w UEFA. Jak podkreśla, dopiero po losowaniu grup, które miało miejsce 2 grudnia 2011 r., organizacja mogła przygotować kompletną ofertę dla klientów korporacyjnych, obejmującą już nie tylko pakiety biletów na kilka meczy, lecz również wejściówki na pojedyncze rozgrywki.
Oferta UEFA dla klientów korporacyjnych składa się z dwóch podstawowych wariantów Club Prestige - Platinum oraz Gold. Pierwszy zapewnia dostęp do prywatnej loży tzw. skyboxa, z panoramicznym widokiem na boisko, z obsługą, cateringiem i miejscem parkingowym. Wersja Gold daje dostęp do najlepszych miejsc na trybunach oraz strefy biznesowej przed meczem i po jego zakończeniu.
Ceny biletów dla klientów korporacyjnych wynoszą od 1450 euro za jedno miejsce na pojedyncze mecze grupowe w wariancie Gold do 13400 euro za pakiet Warsaw 5 w wersji Platinum, zawierający bilety na mecz otwarcia, dwa mecze grupowe, ćwierćfinały i półfinały na Stadionie Narodowym w Warszawie. Analogiczne pakiety na mecze w Kijowie, zawierające m.in. finał zostały już wyprzedane. W każdym przypadku trzeba wykupić bilety (miejsca na meczu) dla co najmniej czterech osób.
Do tej pory na mecze w Warszawie sprzedanych zostało 75 proc. biletów Platnium i 65 proc. biletów Gold. W poznaniu odpowiednio 42 proc. i 63 proc., w Gdańsku 53 proc. i 72 proc. a we Wrocławiu 77 proc. i 92 proc.. – Polski klient woli otwartą formułę spotkania, co widać po stosunkowo szybszej sprzedaży wejściówek Gold. Na Ukrainie jest odwrotnie – większą popularnością cieszą się bilety Premium – wyjaśnią Magdalena Mazany-Krasnodębska.
- Średnia wielkość zamówienia w Polsce wynosi 60 tys. euro, choć mamy również klientów, którzy kupili pakiety za ponad 1 mln euro. Wśród klientów, przede wszystkim z Polski, Ukrainy, Niemiec i Rosji przeważają firmy, także małe i średnie przedsiębiorstwa, chociaż nie brakuje też zamożnych osób prywatnych – mówi Mazny-Krasnodębska.