Przedstawiciele Cadbury Wedel przekonują, że sprawiedliwości dziejowej stało się zadość, bo zarówno ten produkt, jak i jego nazwę wymyślił w 1936 roku Jan Wedel. Potem sława ptasiego mleczka rozpowszechniła się, stając się nazwą rodzajową, podobnie jak choćby określenia: toffi, raczki, kukułki czy krówki.
– Większości Polaków słowa „ptasie mleczko” kojarzą się z wedlowskim ptasim mleczkiem. Ponosimy wielomilionowe nakłady na promocję tego produktu, wprowadzamy nowe smaki – wyjaśnia Marta Pokutycka, kierownik działu PR w Cadbury Wedel. Podkreśla, że jej firma jest liderem w tym segmencie słodyczy.
Prawnicy Wedla już pod koniec lat 80. (wówczas firma nosiła nazwę im. 22 Lipca) usiłowali zarejestrować nazwę Ptasie Mleczko w Urzędzie Patentowym. Zaprotestowali jednak inni producenci, m.in. Goplana. Urząd ostatecznie odmówił rejestracji, uzasadniając, że nazwa ta jest określeniem rodzajowym wyrobów cukierniczych, w związku z czym mogą jej używać wszystkie inne zakłady cukiernicze. Pełnomocnicy Cadbury Wedel dopięli swego w 2005 r., uzyskując rejestrację marki w Urzędzie Harmonizacji Rynku Wewnętrznego w hiszpańskim Alicante. Oznacza to, że nikt w Unii Europejskiej nie może się posługiwać znakiem towarowym Ptasie Mleczko w celu oznaczania nie tylko wyrobów czekoladowych, ale także np. kawy i herbaty. Jednocześnie w 2006 r. firma złożyła wniosek o rejestrację nazwy w polskim Urzędzie Patentowym. Taktykę podwójnej rejestracji znaków towarowych stosuje coraz więcej firm.
– Jeśli spółce nie uda się uzyskać rejestracji nazwy Ptasie Mleczko w Polsce, to zawsze może się powołać na świadectwo ochronne uzyskane w Alicante – wyjaśnia dr Wojciech Włodarczyk, rzecznik patentowy i pracownik KUL. Jego zdaniem już teraz przedstawiciele Cadbury Wedel mogą się domagać od konkurentów zaprzestania wprowadzania do obrotu produktów pod tą nazwą. Uważa, że to kwestia czasu, kiedy do tego dojdzie. Nie wyklucza, że producentów może poróżnić i sam wygląd produktu. Marta Pokutycka nie ujawnia, czy rzeczywiście Cadbury Wedel ma taki zamiar.– Nasze plany związane z rejestracją znaku towarowego objęte są tajemnicą handlową – mówi Marta Pokutycka.
Dziś ptasim mleczkiem swoje wyroby nazywa co najmniej kilkunastu producentów słodyczy. To głównie małe i średnie firmy, pracujące także na zlecenie sieci handlowych. Potentaci na rynku, jak Kraft Foods i Goplana, kilka już lat temu uznali, że lepiej wylansować własne marki: Mleczko Alpejskie i Rajskie Mleczko.