Związkowcy sprzeciwiają się formie podatku od kopalin, który proponuje Ministerstwo Finansów w przyjętym we wtorek przez rząd projekcie ustawy.
Jak powiedział PAP przewodniczący Miedziowej Solidarności Józef Czyczerski, w piątek w obiektach zakładów KGHM, w których działa Sekcja Krajowa Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność", pojawią się flagi i banery. Wyjaśnił, że związek będzie chciał dotrzeć do opinii publicznej i parlamentarzystów i wskazać, że proponowany w projekcie ustawy podatek od kopalin zagraża funkcjonowaniu KGHM.
"To również protest przeciwko tworzeniu ustaw, które są bublami prawnymi" - mówił Czyczerski.
Związkowcy wskazują, że przedstawiony podatek jest dużo wyższy niż w innych krajach wydobywających miedź. "Niezaliczenie go do kosztów uzyskania przychodu staje się przysłowiowym +gwoździem do trumny+ polskiego górnictwa rud miedzi. Wskutek wprowadzenia podatku o takiej konstrukcji nastąpi gwałtowny wzrost kosztów produkcji, co spowoduje, że dalsze wydobywanie części obecnych złóż rudy miedzi przestanie być ekonomicznie uzasadnione" - napisali w komunikacie.
Związkowcy chcą, aby MF zmieniło koncepcję proponowanej ustawy, m.in. uwzględniając w wielkości podatku koszty wydobycia oraz zaliczenie podatku do kosztów uzyskania przychodu. Zdaniem związkowców podatek od kopalin powinien być także naliczany od produktu sprzedanego, nie zaś od półproduktu. Ponadto - według nich - powinien być powszechny, czyli dotyczyć wszystkich kopalin, oraz kilkakrotnie niższy. Miedziowa Solidarność chce również, aby vacatio legis nowej ustawy wynosiło trzy lata.