Justyna Grabarz

Babadag „Šulinys”. Litwo, muzyko moja!

Niełatwo znaleźć w Polsce miejsce bardziej zrośnięte z muzyką tradycyjną niż Suwalszczyzna. Okolica polsko-litewskiej granicy aż kipi od rozmaitych dźwięków i regularnie dokonują się tam różne muzyczne czary. Właśnie Suwalszczyznę, a dokładniej mocno związane z kulturą żydowską Sejny, ukochał sobie muzyk jazzowy Mikołaj Trzaska. To tam od ponad 20 lat działa fantastyczna, złożona z lokalnych muzyków, Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneńskiego, a do miejscowości z zabytkową Białą Synagogą regularnie zjeżdżają na koncerty najciekawsi artyści z całej Polski.

„Time & Light” Envee. Na dobre płyty warto czekać

Ile czasu potrzeba, by nagrać album muzyczny? Księga rekordów Guinnessa twierdzi, że wystarczą niecałe cztery godziny. Envee jednak musi wyznawać zasadę „co nagle, to po diable", bo wydanie producenckiego albumu zajęło mu 10 lat.

Kolędy nie po kolędowemu

W okresie przedświątecznym nietrudno potknąć się o wyskakujące spod ziemi świąteczne piosenki i nowoczesne wersje kolęd. Na ten nadmiar proponujemy... kolejne kolędy. W tym przypadku jednak naprawdę nieszablonowe, bo grane tylko na perkusję.

Nowa płyta The Dumplings: Raj po polsku

Alternatywa już na dobre rozgościła się na naszej scenie muzycznej, czego dowodem są wyskakujące co i rusz spod ziemi elektroniczne kooperacje typu wokalistka–producent. Duet The Dumplings ma to szczęście, że na sklepowych półkach w 2013 r. zagościł już na samym początku tego trendu i od razu poczęstował nas bardzo dobrym debiutem Ich nowy album pokazuje, że nie obawiają się pójść o krok dalej niż to, co dotychczas gwarantowało im i podobnym duetom sukces.

Małomiasteczkowy polski pop

Czy da się nagrać płytę, która tydzień po premierze dla wielu staje się kultowa, pozwala w mig wyprzedać cztery koncerty na Torwarze, a dziesięć piosenek z niej trafia na listę dziesięciu najczęściej słuchanych utworów w Polsce? Po premierze „Małomiasteczkowego" można odnieść wrażenie, że Dawid Podsiadło jest w Polsce bardziej rozpoznawalny niż Beatlesi w 1966 r. (a przecież według Lennona byli „popularniejsi od Jezusa”).

P.Unity, „Pulp". Funkowy polski sen

Ja chcę tylko funk, więc daj mi w końcu funk" – prosił niedawno Jarecki. Jeśli nie wystarczali mu Mitch & Mitch, odświeżający funkowo-jazzowe dokonania Jerzego Miliana, to teraz na tę prośbę odpowiedzieli P.Unity. Znana z warszawskich klubów ekipa wydała w końcu debiutancki długogrający album „Pulp". I dała w końcu funk.