Reklama

Odetchnąć przy Muminkach

Poleca gość "Plus Minus" - wokalistka i gitarzystka Martyna Jakubowicz.

Publikacja: 26.10.2018 18:00

Odetchnąć przy Muminkach

Foto: EAST NEWS

"Zimna wojna" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego podobnie jak jego wcześniejszy film „Ida" to kino, które jest dla mnie ważne. Nie tylko ze względu na historię, ale również świetne zdjęcia i fantastyczne role aktorskie, które zapadają w pamięć. Do tego w „Zimnej wojnie" warto zwrócić uwagę na genialnie skomponowaną przez Marcina Maseckiego muzykę.

Polecam także jego piosenki powstałe w duecie z Janem Młynarskim utrzymane w przedwojennym klimacie (album „Noc w wielkim mieście" z 2017 r.). Gdyby nie hitlerowski but, jakżeby się ta muzyka pięknie rozwijała. Przypomnienie tych starych klimatów jest cudne, choć smutno, że ten świat zniknął.

Niedawno byłam w Chorzowie na świetnym koncercie szwedzkiej piosenkarki Sophie Zelmani. Słucham jej twórczości od dłuższego czasu i ta muzyka to zdecydowanie coś dla wrażliwców. Pięknie brzmiące, świetnie zaaranżowane piosenki wraz z doskonale poprowadzoną grą gitarzysty Larsa Halapiego – to uczta dla uszu i duszy.

Z książek polecam szczególnie „Biologię przekonań" Bruce'a Liptona. Autor jest uczonym prowadzącym badania na Uniwersytecie Stanforda. Ponieważ od jakiegoś czasu jestem chora i medycyna proponuje mi kolejne leki, które są niezwykle toksyczne i powodują inne, często śmiertelne choroby, to istotne jest dla mnie uzupełnienie wiedzy o tym, jak działa nasz mózg i jaki ma wpływ na sterowanie naszym zdrowiem.

Często wracam do książek z dzieciństwa, chyba dlatego, żeby troszkę się wyluzować. Czytam na przykład cykl książek o Muminkach autorstwa Tove Jansson. Lubię też powroty do starych filmów. Ostatnio kupiłam kilka starszych dzieł Woody'ego Allena. Odłożone czekają na obejrzenie także „Tragedia Makbeta" Romana Polańskiego i „Sanatorium pod Klepsydrą" Wojciecha Jerzego Hasa. Moje powroty do muzyki sprzed lat kończą się raczej na muzyce poważnej, ale miło jest czasem posłuchać „starego" Boba Dylana czy Jefferson Airplane.

Reklama
Reklama

Martyna Jakubowicz (ur. 1955) jest wokalistką, gitarzystką i kompozytorką. Tworzy muzykę z pogranicza bluesa, rocka i amerykańskiego folku. Jej ostatnia płyta „Zwykły włóczęga" ukazała się w maju 2018 r. Znalazły się na niej polskie covery piosenek Boba Dylana

PLUS MINUS

Prenumerata sobotniego wydania „Rzeczpospolitej”:

prenumerata.rp.pl/plusminus

tel. 800 12 01 95

"Zimna wojna" w reżyserii Pawła Pawlikowskiego podobnie jak jego wcześniejszy film „Ida" to kino, które jest dla mnie ważne. Nie tylko ze względu na historię, ale również świetne zdjęcia i fantastyczne role aktorskie, które zapadają w pamięć. Do tego w „Zimnej wojnie" warto zwrócić uwagę na genialnie skomponowaną przez Marcina Maseckiego muzykę.

Polecam także jego piosenki powstałe w duecie z Janem Młynarskim utrzymane w przedwojennym klimacie (album „Noc w wielkim mieście" z 2017 r.). Gdyby nie hitlerowski but, jakżeby się ta muzyka pięknie rozwijała. Przypomnienie tych starych klimatów jest cudne, choć smutno, że ten świat zniknął.

Reklama
Plus Minus
„The Smashing Machine”: Chleb, igrzyska i anatomia bólu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Plus Minus
„Bezcenny pakunek”: Dar od Boga Pociągu Towarowego
Plus Minus
„Tajemniczy pociąg”: Kafka jedzie pociągiem
Plus Minus
„Skarbek”: Porażka agentki
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Dr Agnieszka Tambor: Kibicuję polskiemu kinu
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama