1 sierpnia 1944 r. pracownicy Elektrowni Powiśle o Godzinie „W” stanęli do walki w Powstaniu Warszawskim. Współtworzyli oddział dyrektora elektrowni – kpt. Stanisława Skibniewskiego „Cubryny”. Ich zadaniem było odbicie zakładu z rąk niemieckiego okupanta. Udało im się to już pierwszego dnia. Przez kolejne 36 dni i nocy walczyli z Niemcami i – co najważniejsze – zdołali utrzymać dostawy energii elektrycznej dla walczącej Warszawy, co pozwoliło funkcjonować walczącemu miastu.

W okupowanej Warszawie Elektrownia Powiśle była jednym z najważniejszych strategicznych obiektów. Dobrze wiedzieli o tym Niemcy, którzy w celu obrony zakładu przed możliwym atakiem ze strony Polaków zabezpieczyli budynek, stawiając m.in. bunkry i zasieki z drutu kolczastego. Dodatkowo w elektrowni stacjonowali także żołnierze Wehrmachtu oraz kompania Werkschutzu (wewnętrznej służby ochrony).

Ponadto w Elektrowni Powiśle przez całą okupację niemiecką działała także dobrze zorganizowana konspiracja polska. Dowodził nią dyrektor Stanisław Skibniewski.

Woda do piwnic

To właśnie pracownicy elektrowni stanęli do walki 1 sierpnia 1944 r. w obronie Elektrowni Powiśle. Sygnałem do rozpoczęcia ataku była detonacja ładunku wybuchowego zamontowanego przez plut. pchor. inż. Wincentego Szantyra „Ursyna” i plut. pchor. inż. Feliksa Wodzyńskiego „Semka” za ścianą koszar niemieckich na parterze budynku technicznego. Po detonacji z górnych kondygnacji budynku zaatakowali żołnierze dowodzeni przez podporuczników inż. Antoniego Zycha „Lecha”, Stanisława Cendrowskiego „Sulimczyka” oraz inż. Mirosława Czajkowskiego „Kaliny”.

Z czasem powstańcom udało się wyprzeć siły niemieckie do piwnic, co jednak nie ułatwiło sytuacji energetyków, gdyż warunki sprzyjały broniącym się okupantom. Niemiecki opór w piwnicach został złamany dopiero dzięki wpompowaniu do piwnic wody, co doprowadziło do złożenia przez nich broni.

Czytaj więcej

Odebrać zrzuty z „Chochli” lub „Hamaka”

Prowizorka na wagę życia

W trakcie powstania Elektrownia była dobrze działającą jednostką. Na jej terenie została utworzona m.in. kuchnia, szpital oraz warsztat wytwarzania broni i amunicji. Jednak jej kluczowym zadaniem było dostarczanie energii walczącej Warszawie. Pomimo częstych ataków ze strony wroga pracownicy robili wszystko, aby w tak trudnych warunkach zachować ciągłość dostaw prądu dla Warszawy. Zadaniem energetyków z Powiśla było również podłączanie prowizorycznymi liniami do prądu piekarni, punktów dowodzenia, a także szpitali i warsztatów służących powstańcom oraz odłączanie zasilania dzielnicom opanowanym przez niemieckie oddziały.

Energetycy z Elektrowni Powiśle wytrwali 36 dni i nocy walki. 3 września runęła nastawnia elektrowni, a dzień później, 4 września, Niemcy rozpoczęli generalny szturm na Powiśle, w wyniku którego, w trakcie bombardowania, unieruchomiona została całą elektrownia, pozbawiając Warszawę prądu. Obrońcy przetrwali jeszcze cały ten dzień i noc, a 5 września po południu w związku z brakiem amunicji na rozkaz „Cubryny” oddział wycofał się z elektrowni. 6 września padło całe Powiśle.

Energetycy z Powiśla walczyli w Warszawie aż do kapitulacji powstania 2 października 1944 r. Podczas II wojny światowej zginęło 450 pracowników Elektrowni Powiśle, zarówno w walce na frontach, jak i w obozach koncentracyjnych. 26 z nich zostało odznaczonych Orderem Virtuti Militari.

Dowódcy w Elektrowni powiśle 

Stanisław Skibniewski, , ps. Cubryna, Nelson, Inżynier elektryk, absolwent Politechniki Gdańskiej oraz kapitan artylerii Wojska Polskiego.

Od 1942 r. aż do wybuchu Powstania Warszawskiego pełnił funkcję dyrektora Elektrowni na Powiślu. W ramach swojej działalności na tym stanowisku zatrudniał wielu ludzi wyłącznie w celu zabezpieczenia ich przed łapankami. Ponadto od 1942 r., w porozumieniu z władzami Armii Krajowej, współorganizował na terenie elektrowni oddział Wojskowej Służby Ochrony Powstania (WSOP).

W chwili wybuchu Powstania Warszawskiego Skibniewski dowodził podległym Okręgowi Warszawskiemu Zgrupowaniem Użyteczności Publicznej WSOP „Elektrownia”, które działało na terenie I Rejonu Obwodu Śródmieście. Był także dowódcą oddziału szturmowego w Zgrupowaniu „Krybar”. W pierwszych dniach powstania dowodził odbiciem Elektrowni na Powiślu i bronił jej przed Niemcami aż do czasu przejścia oddziałów AK kanałami do Śródmieścia.

W czasie powstania Stanisław Skibniewski został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami. Po kapitulacji powstania trafił do jenieckiego obozu dla oficerów. ∑

Czytaj więcej

Jak ułan obronił katedrę

Tadeusz Juliusz Kahl,, ps. Kowalski, Polski elektryk, uczestnik wojny obronnej 1939 r., walczył w Powstaniu Warszawskim.

Pracę zawodową rozpoczął w 1932 r. w szefostwie budownictwa (wojskowego) przy Dowództwie Okręgu Korpusu w Warszawie. Zajmował się między innymi projektowaniem i nadzorem nad inwestycjami instalacji elektrycznych. Jeszcze przed wojną rozpoczął pracę w Elektrowni Warszawskiej. W 1939 r. brał udział w wojnie obronnej, walcząc m.in. w bitwie pod Kutnem w stopniu podporucznika. Po uniknięciu niewoli powrócił do pracy w Elektrowni Warszawskiej. Nadzorował prace związane ze zmianą napięć sieci niskich i średnich napięć.

Od 1942 r. był żołnierzem Armii Krajowej pod pseudonimem „Kowalski”. Był przydzielony do Wojskowej Służby Ochrony Powstania i pełnił funkcję zastępcy dowódcy Zgrupowania „Elektrownia”.

Po upadku powstania Tadeusz Kahl został awansowany do stopnia porucznika i znalazł się w obozie jenieckim. Po wyzwoleniu wykładał elektrotechnikę ogólną i samochodowe urządzenia elektryczne na kursach mechaników samochodowych dla żołnierzy Brygady Spadochronowej Wojska Polskiego w Bramsche w okupowanych przez aliantów Niemczech. W latach 1949–1950 brał udział w opracowaniu koncepcji sieci miejskiej Warszawy. Był również współautorem i kierownikiem prac studialnych nad optymalizacją i niezawodnością układów sieci elektrycznych kilku innych miast. Uczestniczył także w pracach dotyczących określenia obciążeń projektowanej sieci metra. ∑

Materiał partnera PGE