Na leśnej polanie pokrytej błotem i topniejącym śniegiem stoi naprzeciwko siebie kilkunastu młodych mężczyzn. Wszyscy są ubrani na sportowo i mają rękawice: jedni bokserskie, inni do tzw. mieszanych sztuk walki (MMA). Na komendę sędziego grupa nosząca niebieskie bluzy rusza na przeciwników w czarnych koszulach. W ruch idą pięści i nogi. Początkowo walka toczy się w zwarciu, ale z czasem bijący rozbiegają się po całej polanie. Kopniakom i uderzeniom towarzyszą siarczyste przekleństwa. Wroga nie wystarczy pobić. Trzeba go jeszcze poniżyć. Ci, którzy upadają, taplają się w błocie i za wszelką cenę starają się wstać na nogi. Jeśli się nie pospieszą, dostaną ciosy w brzuch albo głowę.