Cieślik & Górski: #MuremZaŁukiem

Jest. Wrócił. Cieszymy się, bo trochę nam go brakowało. Po rozwiązaniu partii Razem, przepraszamy, Teraz, Ryszard Petru wziął się za biznes. Na dobry początek zaprezentował swoją stronę internetową, która natychmiast przestała działać. Ale podobno zacznie działać zaraz po Sześciu Króli. To się nazywa powrót Króla.

Na każdą okoliczność dobry jest cytat z Barei. W związku z tym, że w przyszłym tygodniu przypada 90. rocznica urodzin reżysera „Misia", mamy coś dla Ryszarda. Wszystkie Ryśki to fajne chłopy? Ależ skąd! To jest Ryś na miarę naszych możliwości!

No bo czym się mamy ekscytować?! Tym, że prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak weźmie udział w prawyborach w Platformie?! Ludziom, którzy chcą na niego głosować, polecamy filmik na stronie fakt.pl, gdzie oprowadza po swoim miejscu pracy. Najczęściej powracająca fraza brzmi „to jest dramat". I rzeczywiście Jaśkowiak to jest dramat.

Dramat polega na tym, że biuro Jaśkowiaka jest zupełnie nieergonomiczne. Szafki są zamykane na klucz, biurko stare, a obraz jeszcze starszy. A już najgorsze są te dwa koziołki na obrazie. Ci, co zagłosowali na Jaśkowiaka, oglądając to, muszą się czuć jak osiołki.

Z drugiej strony Jaśkowiak, jak się nie pilnuje, to ma silny poznański akcent. Tak że jakby wygrał wybory, to Zenon Laskowik by się ucieszył i paru innych satyryków także. Byłby to pierwszy prezydent, który mówi „tej".

Ale ponieważ nie wygra, to opozycja się ekscytuje anulowanym głosowaniem w sprawie KRS. „Trzeba anulować, bo przegramy" – to zdanie wejdzie do słownika politycznego. Szkoda, że się nie dało anulować we wrześniu 1939 r.

W sumie to nawet jest dosyć zabawne, że PiS się potyka o niedziałające guziki do głosowania. Miały być wielkie reformy dobrej zmiany i guzik z tego wyszedł.

Nieustająco powodów do ekscytacji dostarcza duet trybunalski. Prof. Pawłowicz i prok. Piotrowicz. Jak dla nas – Bonnie i Clyde polskiej  polityki.

Pani Krystyna ostatnio dementowała fake newsa na temat swoich zdjęć z młodości. Skądinąd na tych prawdziwych wygląda całkiem, całkiem. Z kolei w obronie prokuratora Piotrowicza stanął sam Prezes. Co prawda był w PZPR, ale nic złego nie zrobił... Swoją drogą chcielibyśmy, żeby nam jakiś autorytet wytłumaczył, którzy PZPR-owcy są dobrzy. Piotrowicz z PiS jest niedobry, a Miller i Cimoszewicz z PO są dobrzy. Dobrze rozumiemy?

No i była jeszcze Eurowizja junior. Rok temu wygrała nasza Roxy Węgiel, a teraz z kolei nasza Viki Gabor. Chociaż się zastanawiamy, czy Viki Gabor to nie jest artystyczny pseudonim Jacka Kurskiego.

No bo sądząc po tym, co prezes TVP mówi w wywiadach i pisze na Twitterze, jesteśmy przekonani, że to on wygrał Eurowizję junior, a może nawet Eurowizję senior. O Eurowizji disco polo nie wspominając.

Kiedy Kurski przygotowywał się do występu, Żyła szorował twarzą po zeskoku w Wiśle. I nie było to żadne he, he. Skoczek po wypadku na zawodach był cały zakrwawiony, ale już godzinę później żartował w mediach społecznościowych, że to był telemark na nosie. I pokazywał skarpetki w papryczki. Dobrze, że nie majteczki w kropeczki.

Dramatyczny upadek polskiego skoczka z trybun oglądał prezydent. Ciekawe, czy w maju Piotr Żyła obejrzy upadek Andrzeja Dudy? A jeśli tak, czy ten też tak szybko będzie sobie z niego żartował?

Bo choć na razie Duda prowadzi w sondażach z dużą przewagą, to przecież Bronisław Komorowski też tak kiedyś prowadził. Szkoda by było, gdyby historia się powtórzyła. Tyle nieopowiedzianych dowcipów, tyle straconych szans na memy...

W nowym Sejmie na czele ruchu sprzeciwu przeciw całowaniu w rękę stanęła Klaudia Jachira. Jak powiedział premier Cyrankiewicz? Każda ręka władzy podniesiona do całowania zostanie odrąbana. To znaczy... Zaraz... Nie. Każda ręka podnoszącą czyjąś rękę do całowania zostanie odrąbana. O, teraz dobrze.

Prawdopodobnie w myśl nowych przepisów jako jeden z pierwszych rękę straci sam Prezes. Bo nie dość, że całuje kobiety w rękę, to jeszcze nie schyla się, jak nakazują dobre maniery, ale podnosi dłoń do góry. To chyba nie ten przypadek, ale przypomina się anegdota o pewnym rosyjskim arystokracie. Zapytany, dlaczego całuje kobiety w rękę, odpowiedział, że po prostu od czegoś trzeba zacząć.

W przyszłym roku przypada setna rocznica Bitwy Warszawskiej. Doskonała okazja, żeby postawić w końcu łuk triumfalny. A nie ma na co czekać, bo Świątynię Opatrzności Bożej też przeciągali i teraz wygląda na to, że mało komu jest potrzebna. Tak że my stajemy #MuremZaŁukiem i kibicujemy w tej sprawie rządowi. Łatwo nie będzie. Takie Mieszkanie+ to przecież katastrofa budowlana.