Używane mieszkania na Kabatach

Na Kabatach klienci chętnie kupują kawalerki i dwa pokoje, mimo że ich ceny nie są niskie

Publikacja: 26.09.2011 12:51

Najwięcej na sprzedaż na Kabatach jest dużych mieszkań, podczas gdy klienci poszukują małych lokali

Foto: Archiwum

Kabaty, podobnie jak Miasteczko Wilanów, oferują przede wszystkim trzypokojowe i większe lokale na rynku wtórnym. Nic dziwnego więc, że nieduże lokale dość szybko znajdują nowego właściciela.

– Ceny tych najmniejszych mieszkań w porównaniu z rokiem ubiegłym są stabilne, nie spadły – uważa Łukasz Lebensztejn z biura Maxon Nieruchomości.

Mały wybór

Bliskość metra, Lasu Kabackiego i nowe osiedla w dobrym standardzie – dzięki tym atutom właściciele kabackich mieszkań utrzymują wysokie stawki. Z portalu Oferty.net wynika, że średnia cena ofertowa mieszkań na Ursynowie, którą Kabaty znacznie podbijają, wynosi ok. 9 tys. zł za mkw. Najtańsze lokale kosztują 7,3 tys. zł za mkw. Są to zwykle duże mieszkania, liczące co najmniej cztery pokoje. Ceny najdroższych przekraczają 13 tys. zł za mkw. Te najpopularniejsze, czyli kawalerki, kosztują przeciętnie 10 tys. zł, a dwa pokoje 9,3 tys. zł za każdy metr.

Z wyliczeń agencji Emmerson Nieruchomości wynika, że średnia cena mieszkań na samych Kabatach utrzymują się na poziomie ok. 9,8 tys. zł za metr. Szczególnie drogie, biorąc pod uwagę koszt mkw., są kilkuletnie lokale jednopokojowe.

Jak wylicza Łukasz Lebensztejn, stawki ofertowe to 10 – 11 tys. zł za mkw., choć niektórzy sprzedawcy wystawiają je nawet po 13 tys. zł za mkw.

Najtańsze mieszkania kosztują na Kabatach poniżej 300 tys. zł. Najdroższe sięgają 2,5 mln zł. I choć wydawałoby się, że oferta jest na kieszeń przeciętnego klienta, w rzeczywistości, korzystają z niej bardziej zamożne osoby, z większą zdolnością kredytową. Jak bowiem wylicza Waldemar Oleksiak, z agencji nieruchomości Emmerson, mieszkania kosztujące poniżej 500 tys. zł stanowią niecałe 10 proc. całej oferty na Kabatach, podczas gdy ponad 30 proc. podaży to lokale za ponad 1 mln zł.

– Tymczasem klient chętnie kupi mieszkanie w wielkiej płycie o pow. ok. 30 mkw., z balkonem i przynależną piwnicą, po remoncie, za 8,5 tys. zł za każdy metr. Takich ofert jest, niestety, niewiele – twierdzi Łukasz Lebensztejn.

Bez upustów

– Lokale jedno- i dwupokojowe na Kabatach to dobra inwestycja pod wynajem. Mimo znacznej odległości od centrum bliskość metra gwarantuje szybki dojazd – mówi Waldemar Oleksiak.

Najszybciej znikają z ofert kawalerki. Ceny tych mniejszych i tańszych lokali trudno w tej sytuacji negocjować. Właściciele zdają sobie sprawę, że lokum w szybkim czasie przyciągnie innych chętnych, gotowych zapłacić z góry żądaną sumę.

W serwisie Oferty.net jedno z najtańszych mieszkań to niespełna 22-metrowa kawalerka za 216 tys. zł przy ul. Polnej Róży w budynku z 2002 r. Z kolei za 240 tys. zł można także kupić jednopokojowe lokum o pow. 22 mkw., znajdujące się również w dziewięcioletnim bloku przy ul. Zaruby. W obu przypadkach zapłacimy ponad 10 tys. zł za metr.

Natomiast najtańsze dwa pokoje kosztują, według serwisu Gratka.pl, ok. 330 tys. zł. Za tyle jest do wzięcia 40-metrowe lokum przy ul. Wąwozowej. Kosztuje 8,2 tys. zł. Jest to jednak nowe mieszkanie (a właściwie cesja umowy). Lokal zostanie oddany do użytku w przyszłym roku. To inwestycja Spółdzielni SMB Osiedle Kabaty, realizowana przez UNIBEP. Natomiast za 407 tys. zł można kupić dwa pokoje o pow. 53 mkw. z 1990 r. (7,7 tys. zł za mkw.), w pobliżu metra Kabaty.