Branża oczyszcza się z dłużników, którzy ciągle nie płacą

Rz: Deweloperzy mieszkaniowi przeżywają kolejny rok hossy – budują i sprzedają na potęgę. Podobnie – inwestorzy biur, magazynów. Czy ten ruch na rynku przekłada się na hurtownie budowlane?

Marcin Szczygieł, prezes SIG: Oczywiście, hossa na rynku mieszkaniowym oraz niezła sytuacja w segmencie budownictwa niemieszkaniowego wpływa na ożywienie naszej sprzedaży. W związku z tym obserwujemy wyraźny wzrost zainteresowania szeroką gamą produktów.

Kto dziś kupuje materiały budowlane? Kto jest ich największym odbiorcą? Jak zmieniły się wymagania klientów w ciągu ostatnich dwóch–trzech lat?

Wśród odbiorców znajdują się zarówno duże firmy budowlane – wykonawcy, deweloperzy – jak i klienci indywidualni. W ciągu ostatnich lat dostrzegalne jest ożywienie rynku budowlanego. Powstaje coraz więcej nowoczesnych obiektów, biurowców czy zabudowy mieszkaniowej.

Widzimy również tendencję do sięgania przez klientów po produkty coraz lepszej jakości – sprawdzonych producentów.

Zatory płatnicze to zmora dystrybutorów materiałów budowlanych. Jaka jest skala zaległych zobowiązań - czy rośnie?

W SIG dostrzegamy poprawę w dziedzinie ściągalności zobowiązań finansowych. W przeszłości były momenty, kiedy ta kwestia mogła być problematyczna. Wypracowaliśmy jednak odpowiednie procedury wewnętrzne.

Ponadto, na rynku pojawiła się większa kultura płatności. Branża systematycznie oczyszcza się z przedsiębiorców, którzy notorycznie zalegają z płatnościami.

Jak pan sobie radzi z odbiorcami, którzy nie płacą za towar? W przypadku producentów są tzw. czarne listy – nie płacą – nie wysyłamy im materiałów.

Nasza firma, podobnie jak producenci, korzysta z usług kilku wyspecjalizowanych wywiadowni gospodarczych, które zajmują się pozyskiwaniem danych dotyczących sytuacji gospodarczej przedsiębiorstw na rynku.

Jeśli widzimy, że dany odbiorca nie spłaca należności, to po prostu nie sprzedajemy mu towaru. Jesteśmy w tym działaniu bardzo konsekwentni.

Czy materiały budowlane sprzedaje się nadal dziś tradycyjnie, czy internet zaczyna odgrywać coraz większą rolę także w przypadku materiałów na ściany domu, a nie tylko płytek podłogowych? Klient nie chce już dotknąć, obejrzeć produktu?

E-commerce coraz mocniej wchodzi w branżę budowlaną. Klienci coraz częściej korzystają z zakupów online. W SIG platforma sprzedaży internetowej jest również wsparciem dla naszych stacjonarnych oddziałów.

Jesteśmy przekonani, że sprzedaż online oraz tradycyjna będą się uzupełniały. Jeśli klient odczuwa potrzebę dotknięcia produktu, przyjdzie do stacjonarnego oddziału, gdzie może go obejrzeć oraz spotkać się ze sprzedawcami.

Jaki będzie ten rok dla branży budowlanej, jakie są perspektywy? Lepszy niż 2016 rok?

Nie przewidujemy, aby w pierwszej połowie 2017 nastąpiła poprawa koniunktury, ale mocno wierzymy, że w trzecim i czwartym kwartale czeka nas przyspieszenie. Oznacza to, że obecny rok nie powinien być dla budowlanki gorszy niż ubiegły.

Dwa ostatnie lata pokazały jednak, że sytuacja jest trudna do prognozowania. Rok 2015, z którym nie był związany duży optymizm, gdyż dotacje unijne miały dopiero wejść w życie, okazał się bardzo dobry.

Natomiast rok 2016, wobec którego były większe oczekiwania, a rozbudzone apetyty po 2015 roku okazały się złudne, należał do bardzo przeciętnych.

W bieżącym roku liczymy na większą sprzedaż oferowanych produktów. Zakładamy, że uruchomiona platforma do zakupów online da nam możliwość obsługi nowych grup klientów.

Co sprzedaje się dziś najlepiej?

Jesteśmy dystrybutorem materiałów budowlanych od fundamentów po dachy, od zabudowy wnętrz po instalacje wentylacyjne. Trudno nam wyodrębnić jedną gałąź towarów sprzedających się najlepiej.

Z pewnością dostrzegamy jednak wyraźną tendencję wzrostu zakupów systemów wentylacji. Coraz popularniejsze wśród naszych klientów są systemy mechanicznej wentylacji oraz rekuperacji. Produkty tego typu są chętnie montowane w nowo budowanych domach jednorodzinnych.