Początek nowego tygodnia na warszawskiej giełdzie nie był zbyt udany. Podczas poniedziałkowej sesji karty na rynku rozdawały niedźwiedzie. WIG20 momentami tracił nawet ponad 1 proc. Ostatecznie zamknął dzień 0,6 proc. pod kreską, co biorąc pod uwagę przebieg notowań, można i tak uznać za niewielki sukces. Pytanie tylko czy byki będą dziś w stanie wyprowadzić jakąś kontrę?
Początek dnia jest dość niemrawy. WIG20 wystartował na nieznacznym plusie, jednak szybko popyt oddał inicjatywę. I niedźwiedzie na razie nie mają ochoty na większą szarżę przez co pierwsze minuty notowań upływały przy poziomie zamknięcia z wczoraj.
Wzrostami, chociaż niewielkim, zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Indeks Dow Jones zyskał ponad 0,3 proc. natomiast S&P500 urósł 0,5 proc. Tym samym pozytywnym akcentem udało się zakończyć III kwartał, który upływał przede wszystkim pod znakiem kolejnych doniesień w sprawie wojny handlowej. Temat ten zapewne będzie dominował także w końcówce roku.
Kolor zielony zawitał także w Azji. Udaną sesję zaliczył chociażby indeks Nikkei225, który zyskał 0,6 proc. Tylko nieco słabiej poradził sobie wskaźnik Kospi, który urósł 0,4 proc.
Czym dzisiaj będą żyli inwestorzy? Początek dnia powinien upływać pod znakiem publikacji indeksów PMI dla przemysłu z głównych gospodarek. Na naszym rynku mamy z kolei wysyp publikacji wyników za I półrocze. Wczoraj był ostatni dzień na zaprezentowanie sprawozdań i jak się okazuje wiele spółek faktycznie czekało z tym do końca. Oczywiście nie można także zapominać, że w czwartek wyrok TSUE w sprawie frankowiczów. To wydarzenie z naszej perspektywy jest absolutnie numerem jeden tego tygodnia.
