Do spięcia miedzy obu krajami doszło w lipcu po "tymczasowej" nacjonalizacji stoczni przez Paryż, co unieważniło umowę z włoską grupą Fincantieri i innym włoskim inwestorem o kupnie 54,6 proc. udziałów. Francja podjęła taką decyzję, gdy Włosi nie zgodzili się na propozycję rządu podzielenia się rożnymi udziałami w stoczni.
Minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire udał się na początku września do Rzymu na rozmowy z ministrami, Francja zaproponowała rozszerzenie dwustronnej współpracy na produkcję okrętów wojennych, obiecała przedstawić Włochom do końca września propozycje rozwiązania problemu.