Wenecja ma dość gigantycznych wycieczkowców. Wygania je z centrum

Miesiąc później kolejny statek wycieczkowy niemal uderzył o nabrzeże przystani Riva San Biagio. Costa Deliziosa niemalże otarł się o nabrzeże i w ostatniej chwili uniknął kolizji. Pprzedstawiciel linii tłumaczył, że manewr był wynikiem problemów w związku z kiepską pogodą - grad i silny wiatr, ale kapitan "cały czas panował nad statkiem".

Wenecjanie od lat mają dość gigantycznych liniowców wpływających do niemal samego centrum miasta i cumujących przy zabytkowych nabrzeżach.

Według mieszkańców i władz Wenecji nieprzebrane tłumy turystów niszczą miasto oraz jego zabytki. Co roku 500 statków wycieczkowych przywozi do miasta 1,5 mln turystów. Dziennie do 55-tysięcznego miasta przybywa koło 30 tys. osób. Połowa z nich nie korzysta z lokalnej infrastruktury, ponieważ śpi i stołuje się na statku. Wenecja minimalnie korzysta z tego typu ruchu turystycznego. Dlatego tez burmistrz miasta postanowił wprowadzić od września specjalny podatek od każdego turysty - 3 euro.

Danilo Toninelli, włoski minister ds. transport, powiedział, że stopniowo będą zmieniane trasy statków wycieczkowych, tak by omijały centrum Wenecji i by nie dochodziło do tak niebezpiecznych sytuacji jak z liniowcami MSC Opera i Costa Deliziosa. Liniowce będą mogły cumować od września w terminalach Fusina i Lombardia - nadal w lagunie, ale z dala od centrum Wenecji. Docelowo władze chcą, by liniowce cumowały poza laguna w terminalach Chioggia (przy wejściu do laguny) lub Lido San Nicolo - po adriatyckiej stronie.