Naszym celem jest doprowadzenie tej firmy do dobrej sytuacji finansowej - mówi Henryk Stabla, prezes Carboautomatyki. - Carboautomatyka kupiła ponad 92 proc. akcji Mifamy. Od czerwca Carboautomatyka już zarządza mikołowską spółką - dodaje.

Od połowy roku 2008 Mifama wchodziła w skład grupy Glinik. Spółka znajduje się w trudnej sytuacji finansowej, posiada spore zadłużenie wobec pracowników i kontrahentów, przez 7 lat nie płaciła pracownikom składek ZUS i zaległości tylko z tego tytułu wynoszą ok. 5,9 mln zł. Jak zapewnia prezes Stabla, część zadłużenia Mifama już spłaciła dzięki środkom przekazanym przez Carboautomatykę.

Za cały rok 2009 Mifama przyniosła 50 tys. zł zysku netto, a w pierwszych miesiącach 2010 r. straty. Zdaniem prezesa Stabli straty są na tyle duże, że być może nie uda się ich odrobić i cały rok 2010 Mifama może zakończyć stratą. W roku 2011 ma już być na plusie.

Mifama musi przejść restrukturyzację, co oznacza m.in. racjonalizację zatrudnienia. Prezes Stabla zapowiada także rozszerzenie produkcji Mifamy o produkty skierowane poza górnictwo.

Mifama produkuje sprzęt na potrzeby sektora węglowego, m.in. przesiewacze, przenośniki taśmowe górnicze i powierzchniowe oraz kruszarki.