Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził badanie rynku sprzedaży detalicznej farmaceutyków. Celem badania była m.in. analiza uregulowań prawnych oraz ich ocena z punktu widzenia mechanizmów konkurencji, a także porównanie modeli regulacji występujących w niektórych państwach Unii Europejskiej.
Z informacji uzyskanych przez UOKiK wynika, że w Polsce – według stanu na 1 grudnia 2014 r. działało 14,3 tys. aptek i punktów aptecznych. Najwięcej w województwach mazowieckim i śląskim, gdzie istnieje po 1,5 tys. placówek.
Jedna apteka przypada średnio na 2,6 tys. -2,7 tys. mieszkańców. Dla porównania - w krajach UE średnia wynosi 4,5 tys. osób, a w przypadku konkretnych krajów ta liczba waha się od 2,2 tys. w Belgii do 7,5 tys. w Szwecji. Od początku 2014 r. można zaobserwować wzrost liczby placówek aptecznych. Jest to odwrócenie trendu z 2013 r., kiedy po wejściu w życie tzw. ustawy refundacyjnej ich liczba się zmniejszyła. Wprowadzone zostały wówczas m.in. stałe ceny leków refundowanych, obowiązek zawierania przez apteki umów z Narodowym Funduszem Zdrowia czy zakaz reklamy aptek.
Od kilku lat można także zauważyć wzrost ilości placówek prowadzonych w ramach sieci aptek. Obecnie mają one łącznie ok. 30 proc. udziału w rynku o czym niedawno pisaliśmy w „Rz". Większość zamykanych aptek jest prowadzona przez pojedynczych przedsiębiorców, natomiast nowe punkty otwierane są przez duże sieci. Spadek rentowności mniejszych placówek może być spowodowany silną konkurencją cenową dotyczącą leków bez recepty, rosnącymi kosztami prowadzenia działalności, czy mniej korzystną pozycją negocjacyjną z hurtowniami farmaceutycznymi. Z tego ostatniego powodu zauważyć można coraz częstsze łączenie się przedsiębiorców w grupy zakupowe, co daje możliwość uzyskanie lepszych warunków zakupu produktów.
Zebrane dane pozwoliły ustalić, że przedsiębiorcy apteczni konkurują ze sobą na niewielkich obszarach. Większość z badanych podmiotów za placówki konkurencyjne uznała te, które są zlokalizowane w najbliższej okolicy (często w obrębie jednego osiedla lub nawet na tej samej czy sąsiedniej ulicy). Dlatego Urząd przyjął, że rynek ma wymiar lokalny i ogranicza się do obszarów wyznaczonych promieniem kilometra od aptek. Nieliczne są sytuacje, w których przedsiębiorcy posiadający najsilniejszą pozycję w skali całego kraju mogą mieć taką samą siłę na poszczególnych rynkach lokalnych.