Jej zdaniem może to zapobiec schorzeniom kręgosłupa u dzieci. Od wielu lat, choćby na amerykańskich filmach, możemy zobaczyć, że uczniowie tamtejszych szkół mają własne szafki – gdzie trzymają kapcie na zmianę, stroje na WF także zeszyty i książki. Pójdźmy w sprawdzony od wielu lat sposób, aby zlikwidować problem przeładowanych plecaków – napisała w oświadczeniu. W Białymstoku jest 25 podstawówek. Koszt wyposażenia szkół w szafki radna Pietruczuk szacuje na kilka milionów złotych.