Poeci, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim. Te frazy weszły na stałe do języka

Te frazy weszły na stałe do języka prywatnych rozmów i publicznych dyskusji. Cytujemy je, czasem nie pamiętając lub nie wiedząc, że autorami tych słów są poeci, którzy zginęli w Powstaniu.

Publikacja: 31.07.2024 23:59

Pokolenie – rysunek Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

Pokolenie – rysunek Krzysztofa Kamila Baczyńskiego

Foto: polona

Co roku w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przypominam sobie spacer po Starówce w towarzystwie mojego stryja. Miałem wtedy 13, może 14 lat. Doszliśmy do placu Teatralnego, stanęliśmy przed pałacem Blanka. Stryj pokazał mi tablicę upamiętniającą śmierć Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Powiedział, że słynny historyk literatury z Krakowa, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Kazimierz Wyka przewidywał – za życia tego młodego poety – że ma talent równy Mickiewiczowi i Słowackiemu.

Czytaj więcej

80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Jak wygląda tegoroczny program obchodów?

Od niemal czterech dekad mieszkam w Warszawie i 1 sierpnia staram się podejść albo pod pałac Blanka, albo na ulicę Tadeusza Hołówki na Czerniakowie, gdzie na jednej z kamienic pamiątkowa tablica informuje, że stąd do powstania wyszedł Baczyński. Bywa, że w rocznicę Godziny „W” jestem na placu Powstańców Warszawy lub przy ulicy Wiejskiej pod pomnikiem Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego. I wracam do poezji Baczyńskiego, autora wersów, które weszły na stałe do języka naszych prywatnych rozmów i publicznych dyskusji.

Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?

Cytujemy Baczyńskiego, czasem nie pamiętając lub nie wiedząc, że to on jest autorem takich słów, jak: „Niebo złote ci otworzę,/ w którym ciszy białą nić/ jak ogromny dźwięków orzech,/ który pęknie, aby żyć”, „Jeno wyjmij mi z tych oczu/ szkło bolesne – obraz dni, które czaszki białe toczy/ przez płonące łąki krwi”.

To z jego wiersza zatytułowanego „Historia” pochodzi słynna linijka: „Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni”, to on w wierszu „Rodzicom” opisał siebie słowami: „Dzień czy noc – matko, ojcze – jeszcze ustoję/ w trzaskawicach palb, ja, żołnierz, poeta, czasu kurz…”. To spod jego pióra spłynęła „Elegia o chłopcu polskim”, a w niej strofka: „I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,/ i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut – zło./ Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką./ Czy to była kula, synku, czy to serce pękło?”.

A przecież Baczyński był też autorem wspaniałych erotyków skierowanych do narzeczonej i przyszłej żony Barbary Drapczyńskiej, takich jak: „Nie stój u ciemnych świata wód”, „Z wiatrem”, „Wyroki” czy „Noc”, zaczynająca się wyznaniem: „Madonno moja, grzechu pełna,/ w sen jak w zwierciadło pęknięte wprawiona./ Duszna noc, kamień gwiazd na ramionach/ i ta trwoga, jak ty – nieśmiertelna”.

Baczyński był też autorem wspaniałych erotyków skierowanych do narzeczonej i przyszłej żony Barbary Drapczyńskiej

Baczyński zginął 4 sierpnia z bronią w ręku. Był absolwentem liceum Stefana Batorego, żołnierzem batalionu „Zośka”, a potem „Parasol”. 1 września w wyniku odniesionych obrażeń zmarła Barbara. Prawdopodobnie nie dowiedziała się, że jej mąż nie żyje. Barbara w chwili śmierci miał 22 lata, Krzysztof – 23.

W wierszu znacząco zatytułowanym „Pokolenie” napisał: „Do palców przymarzły struny/ z cienkiego krzyku roślin./ Tak się dorasta do trumny,/ jakeśmy w czasie dorośli”. Obydwoje pochowani zostali na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Ten czas, ta noc, ta ziemia czarna potrafi zwodzić

„Jak nie kochać strzaskanych tych murów,/ tego miasta, co nocą odpływa,/ kiedy obie z greckiego marmuru –/ i umarła Warszawa, i żywa” – to słowa Tadeusza Gajcego (z wiersza „Śpiew murów”), innego żołnierza AK, który wziął udział w powstaniu. W poemacie „Do potomnego” pisał: „Ten czas, ta noc, ta ziemia czarna/ potrafi zwodzić, serca grono/ zaciskać mocno jak ty wargę, która znów słowo da potomne” oraz: „W tym kraju smutnym pełnym gwiazd/ samotne trwanie, młodość chrobra/ i sen pod pługiem, co jak orła/ złamane skrzydło idzie nisko”, zaś w zakończeniu: „ja – odwrócony – serce pełne –/ miłości smutnej niosę jak/ żołnierz mogiłę pod swym hełmem/ niesie przez czas”.

Gajcy był redaktorem konspiracyjnego pisma „Sztuka i Naród”, ukończył gimnazjum księży marianów na Bielanach (w tej samej klasie co on uczył się przyszły generał Wojciech Jaruzelski). Poległ w wieku 22 lat 16 sierpnia podczas walk na Starówce, przy ulicy Przejazd. Razem z nim zginął jego przyjaciel, rok starszy od niego Zdzisław Stroiński, także poeta. To właśnie on – nawiązując do Słowackiego – określił swoje pokolenie mianem „rodu Anhellich”.

25 maja 1943 roku Gajcy, Stroiński oraz Wacław Bojarski w czterechsetną rocznicę śmierci Mikołaja Kopernika złożyli wieniec pod pomnikiem przy Krakowskim Przedmieściu, co było surowo zakazane przez hitlerowskiego okupanta

W tak właśnie zatytułowanym wierszu czytamy: „pług wojny połamał sierpnie jasnych lat/ zostały daleko obce/ krew coraz bliżej/ w ruinach wiary wiatr się nocą łzawi/ a z serc za wcześnie pokrzywdzonych chłopców/ nienawiść/ czarny kwiat/ na grobach Anhellich więdnący miast krzyży”. W wierszu „Trzeba” przedstawił taką oto wizję: „Ciche głowy żołnierzy/ na pobojowiskach się kłonią,/ jak na puch wzorzysty kruchy zatacza się wieczór –/ Trzeba mięśni upartych,/ niechaj śpiącym zadzwoni nad skronią/ ziemia trudna rozlana po Bałtyk”.

25 maja 1943 roku Gajcy, Stroiński oraz Wacław Bojarski w czterechsetną rocznicę śmierci Mikołaja Kopernika złożyli wieniec pod pomnikiem przy Krakowskim Przedmieściu, co było surowo zakazane przez hitlerowskiego okupanta. Gajcemu udało się uciec przed aresztowaniem, Stroiński został ujęty i osadzony na Pawiaku, skąd został zwolniony kilka miesięcy potem. W trakcie tamtej obławy postrzelony został Bojarski i wskutek odniesionych ran zmarł 5 czerwca. Pozostawił po sobie poemat „Ranny różą”, a także „Modlitwę o koniec wojny” oraz „Hymn”, a w nim wyznanie: „Czy wiesz?/ Żeby ból mój w krzyk jeszcze nie stwardniał / Tak po prostu ku śmierci otwarty/ Wiatr młodości/ Łapczywymi połykam ustami”.

Poeci w Powstaniu Warszawskim – umarli, spaleni, rozstrzelani

Bojarski nie dożył powstania. Podobnie jak Andrzej Trzebiński. Wszyscy oni studiowali polonistykę na tajnym uniwersytecie. Trzebiński był redaktorem naczelnym pisma „Sztuki i Narodu” przed Gajcym. Został zadenuncjowany i aresztowany przez gestapo, a następnie rozstrzelany w ulicznej egzekucji w listopadzie 1943 roku.

Borowski i Trzebiński, obaj urodzeni w 1922 roku, często różnili się ideowo, ale łączyła ich przyjaźń

Marzył o wolnej Polsce i o nią walczył. W wierszu „Żołnierzom walczącym za Bugiem” napisał: „Żołnierze wierzący w krew –/ niech/ krew/ się leje./ W historię trzeba zrywać się/ jak w szturm”, a także: „Podejmujemy los – Niech krwią nurtują dzieje/ krew zwiąże nas z historią, jak najcenniejszy sznur”. To jemu Tadeusz Borowski poświęcił opowiadanie zatytułowane „Portret przyjaciela”.

Borowski i Trzebiński, obaj urodzeni w 1922 roku, często różnili się ideowo, ale łączyła ich przyjaźń. Obydwaj uczyli się w gimnazjum Tadeusza Czackiego, a potem razem studiowali literaturę. Borowski nie wziął udziału w powstaniu, w 1943 roku został bowiem uwięziony na Pawiaku, następnie osadzony w obozie Auschwitz, skąd trafił do obozu koncentracyjnego Dautmergen, a stamtąd do Dachau.

Jak nikt wypowiedział w swoich wierszach okropność czasu wojny i okupacji, jak to nazwał w tytule jednego z utworów „Czasu pogardy”. Do najbardziej znanych cytatów z jego wierszy należy katastroficzne zakończenie „Pieśni”: „Nad nami noc. Goreją gwiazdy,/ dławiący, trupi nieba fiolet./ Zostanie po nas złom żelazny/ i głuchy, drwiący śmiech pokoleń”.

Borowski uwierzył władzy ludowej, ale się co do niej rozczarował

Borowski przeżył. Po wojnie napisał przejmujący wiersz pod tytułem „Umarli poeci”, z konfesją: „Umarli, spaleni, rozstrzelani,/ dla was piszę, koledzy młodości./ Oto ciągnie nurt zieleni nad wami/ i szumi – szumem roślin”, a ponadto: „Próżno, próżno. Wichry się kłębią,/ wabi trawiasta głąb, pachną podziemne łąki/ dalej trzeba, pod ziemię, głębiej i głębiej,/ aż do was wstąpię”. Borowski uwierzył władzy ludowej, ale się co do niej rozczarował. Nie mógł pogodzić się z powojenną rzeczywistością i 3 lipca 1951 roku popełnił samobójstwo w mieszkaniu przy ulicy Kaliskiej na Ochocie.

Krystyna Krahelska zginęła 1 sierpnia

W Powstaniu Warszawskim wzięła udział starsza od nich wszystkich, urodzona w 1914 Krystyna Krahelska, która w 1937 roku pozowała rzeźbiarce Ludwice Nitschowej do pomnika Syrenki, powstałego z inicjatywy prezydenta Stefana Starzyńskiego i stojącego do dzisiaj przy Wybrzeży Kościuszkowskim nad Wisłą.

Czytaj więcej

Rocznica Powstania Warszawskiego. Weterani misji przejmą pałeczkę od powstańców

Jeszcze przed wojną, bo w 1938 roku, Krahelska napisała wiersz „Polska”, a w nim: „Bardzo trudno powiedzieć: Polska, żeby w słowie powiedzieć wszystko:/ Barwę nieba i wody, woń lasu i żytnie zagony na piasku,/ Patos ciszy i warkot motorów, defilady i słońce na kaskach,/ Całą prostą ludzką codzienność i odświętność. Dalekość i bliskość”. Pod pseudonimem Danuta była sanitariuszką dywizjonu „Jeleń”. Zginęła 1  sierpnia.

I tego właśnie dnia, w rocznicę Powstania Warszawskiego, od lat tysiące ludzi śpiewają na placu Piłsudskiego napisaną przez Krahelską w 1943 roku piosenkę: „Hej chłopcy, bagnet na broń!/ Długa droga, daleka przed nami,/ Mocne serca, a w ręku karabin,/ Granaty w dłoniach i bagnet na broń”.

Co roku w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego przypominam sobie spacer po Starówce w towarzystwie mojego stryja. Miałem wtedy 13, może 14 lat. Doszliśmy do placu Teatralnego, stanęliśmy przed pałacem Blanka. Stryj pokazał mi tablicę upamiętniającą śmierć Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Powiedział, że słynny historyk literatury z Krakowa, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego Kazimierz Wyka przewidywał – za życia tego młodego poety – że ma talent równy Mickiewiczowi i Słowackiemu.

Pozostało 95% artykułu
Powstanie Warszawskie
Rzeź Woli. Co dziś wiemy o tej zbrodni?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Powstanie Warszawskie
Kenkarta, proporczyk oraz historyczne opaski w Muzeum Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Powstanie, pamiętamy! Hołd w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Maria Paszyńska: W powstaniu rozkwitły niemal wszystkie możliwe rodzaje bohaterstwa
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Powstanie Warszawskie
„Powstanie Warszawskie w 100 przedmiotach”. Symboliczne miejsca i przedmioty powstańcze