Julian E. Kulski - jeden z pierwszych powstańców

Być może Julian E. Kulski był jedną z czterech osób, które rozpoczęły Powstanie Warszawskie.

Publikacja: 31.07.2024 04:30

Julian E. Kulski w centrum Warszawy podczas 72. rocznicy godziny „W”

Julian E. Kulski w centrum Warszawy podczas 72. rocznicy godziny „W”

Foto: marcin wziontek/„super express”

Po latach Julian Eugeniusz Kulski wspominał, że na kilka dni przed godziną „W” jego pododdział był w gotowości. 1 sierpnia dostali rozkaz, aby nadzorować przerzut broni z kryjówek do wszystkich oddziałów Żoliborza.

– Staliśmy na ulicy Krasińskiego, kiedy Niemcy będący w wozie zauważyli przenoszoną broń i doszło do strzelaniny. Dlatego na Żoliborzu powstanie zaczęło się o godzinie drugiej, trzy godziny za wcześnie. Tego samego dnia zostałem ranny, przebiegając przez ulicę Krasińskiego do parku Żeromskiego. Na środku jezdni dostałem postrzał w rękę z czołgu, który stał na placu Wilsona. Kontynuowałem jednak walkę – wspominał po latach Julian E. Kulski.

Czytaj więcej

80 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Jak wygląda tegoroczny program obchodów?

– Kiedy wybuchło powstanie, zaczynałem 15. rok życia. Naturalną konsekwencją tego, że przystąpiłem do ruchu oporu była nasza historia, to, czego uczyli nas w szkole o powstaniach XIX wieku. Młodzież mojego pokolenia była wychowana w duchu patriotycznym. Nasi ojcowie i znajomi walczyli w legionach – opisywał.

Harcerz, który rwał się do konspiracji

W nocie biograficznej umieszczonej na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego czytamy, że Julian E. Kulski od urodzenia mieszkał w Warszawie, także w czasie niemieckiej okupacji.

„Działał w ZHP, następnie w Szarych Szeregach, gdzie jego przełożonym był Ludwik Berger, ps. „Goliat". W 1941 roku Kulski złożył przysięgę żołnierską i przyjął pseudonim Chojnacki W 1942 roku został aresztowany przez gestapo. Więziony na Pawiaku, nie zdradził Niemcom żadnych informacji. Ostatecznie zwolniony, na krótko opuścił Warszawę. Po śmierci Ludwika Bergera Kulski przyjął na jego cześć pseudonim Goliat. Walczył w 9 Kompanii Dywersyjnej AK Żniwiarz. Brał udział w Powstaniu Warszawskim od chwili jego wybuchu jako żołnierz zgrupowania Żywiciela na Żoliborzu. Za odwagę w walce został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po upadku powstania trafił do obozu jenieckiego”.

– Dostałem się do jednej z pierwszych kompanii, założonych na Żoliborzu przez ukochanego przez młodzież rotmistrza Ludwika Bergera, która później została pułkiem „Baszta”. Składała się głównie z harcerzy żoliborskich. Po rozpoczęciu powstania walczyła na Mokotowie – opowiadał.

Pomocna dłoń ojca Juliana Kulskiego

Julian E. Kulski urodził się 3 marca 1929 r. na Żoliborzu jako pierwsze dziecko Eugenii z domu Soleckiej oraz Juliana Spitosława Kulskiego (1892–1976) – oficera Legionów Polskich i Wojska Polskiego, członka PPS-Lewicy oraz późniejszego wiceprezydenta Warszawy. Nic dziwnego, że szybko trafił do konspiracji, wiedzę bowiem o Polsce czerpał z historii i wyniesionego z domu wychowania w duchu patriotycznym, w kulcie polskich zrywów niepodległościowych.

Do konspiracji Julian E. Kulski wstąpił jako 12-latek. W tym czasie ojciec był zaabsorbowany pracą w ratuszu, którego był urzędnikiem jeszcze przed wojną. Był przyjacielem i jednym z najbliższych współpracowników prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego. Od 1935 roku pełnił funkcję wiceprezydenta miasta. Po wybuchu wojny zajmował się głównie wsparciem dla ludności cywilnej. Po aresztowaniu przez Niemców Starzyńskiego został w ratuszu.

Do konspiracji Julian E. Kulski wstąpił jako 12-latek

– Dla podziemia i Londynu był prezydentem miasta. Niemcy uważali go za burmistrza, bo tzw. prezydentem był Niemiec – wspominał Julian E. Kulski.

Opisując rolę ojca w ówczesnej okupowanej Warszawie, tłumaczył, że jego działania pozwoliły ochronić wielu ludzi związanych z konspiracją, pełnił bowiem funkcję za zgodą władz Polskiego Państwa Podziemnego. – Ratusz dał im schronienie, pieniądze, miejsce na ukrycie broni, a przede wszystkim fałszywe świadectwa pracy. Chroniło to także 4 tysiące pracowników miejskich żydowskiego pochodzenia, którym ojciec zmienił nazwiska, religię, dał im niemieckie dowody, co ich uratowało i (dzięki czemu – red.) przeżyli wojnę – opisywał. Po wybuchu powstania jego ojciec przekazał uprawnienia ujawnionym władzom powstańczym.

„Goliat”, jeden z najmłodszych jeńców

Po latach Julian E. Kulski przypuszczał, że był najmłodszym jeńcem wojennym, gdy po upadku powstania jako 15-latek trafił do niemieckiego obozu jenieckiego Stalag XI A w Altengrabow w Saksonii. Na pięć dni przed wyzwoleniem obozu przez Armię Czerwoną uciekł, wskakując na ciężarówkę amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Anglicy przemycili go do Wielkiej Brytanii jako angielskiego jeńca wojennego.

W umundurowaniu straży pożarnej w marcu 1944 r.

W umundurowaniu straży pożarnej w marcu 1944 r.

Foto: fundacja kulskich

Zaopiekowała się nim bardzo zamożna lady Ida Copeland, która poznała ojca Kulskiego jeszcze przed wojną. To w jej posiadłości w Kornwalii, zajmując pokój, w którym wcześniej pomieszkiwał przyjaciel rodziny, wybitny pianista i jeden z ojców polskiej niepodległości Ignacy Jan Paderewski, Kulski, chory na gruźlicę i wyczerpany pobytem w niemieckim obozie, dochodził do sił. Tam spisywał też wspomnienia – wynika z filmu dokumentalnego „Goliat – zapomniany bohater”.

Trafił pod opiekę brata swojego ojca – Władysława Kulskiego, który w tamtym czasie pracował w służbie zagranicznej Polskiego Rządu na Uchodźstwie.

Mentor Jan Nowak-Jeziorański

Po przyjeździe do Wielkiej Brytanii Kulski podjął naukę w szkole średniej Portora Royal School w Irlandii Północnej, a następnie studia architektoniczne w Oksfordzie. Po trzech latach pobytu w Wielkiej Brytanii za radą przyjaciela rodziny, swojego mentora i emisariusza w czasie wojny Jana Nowaka-Jeziorańskiego, zdecydował się na przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych.

– Namówił mnie do nauki, aby potem czekać na wybuch III wojny światowej – wspominał w filmie dokumentalnym.

Julian E. Kulski przez prawie sześćdziesiąt lat swojej kariery zawodowej łączył rolę architekta oraz nieformalnego ambasadora spraw polskich w USA

Tam rozpoczął studia na wydziale architektury Uniwersytetu Yale, które ukończył w 1953 roku. W późniejszych latach kontynuował edukację, by w 1966 roku uzyskać tytuł doktora na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Wykładał też architekturę m.in. na Uniwersytecie Notre Dame, Uniwersytecie George’a Washingtona czy Uniwersytecie Howarda w Waszyngtonie.

Julian E. Kulski przez prawie sześćdziesiąt lat swojej kariery zawodowej łączył rolę architekta oraz nieformalnego ambasadora spraw polskich w USA. Jako ekspert Banku Światowego koordynował projekty związane ze szkolnictwem i kulturą, które były realizowane w Azji, Ameryce Południowej, Afryce i Europie. Sfinalizował ponad 3 tysiące projektów architektonicznych na całym świecie. – To było ponad 30 budynków, m.in. w Dubrowniku i w Słowenii – mówił w we wspomnianym filmie.

1930 rok. Zdjęcie z ojcem Julianem Spitosławem Kulskim

1930 rok. Zdjęcie z ojcem Julianem Spitosławem Kulskim

Foto: fundacja kulskich

Kulski spisał wspomnienia w formie autobiografii. Niektóre z jego publikacji, m.in. „Legacy of the White Eagle” w USA, są wpisane na listę lektur do nauki historii. Był też członkiem Rady Powierników Fundacji Kościuszkowskiej w Nowym Jorku, jednej z najstarszych polonijnych organizacji. Przyjaźnił się również ze Zbigniewem Brzezińskim, doradcą do spraw bezpieczeństwa prezydenta Jimmy’ego Cartera, pomimo że był on demokratą, a Kulski republikaninem.

Za działalność na rzecz Polski Julian E. Kulski w 2007 roku odebrał z rąk prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Zasługi RP. Wysokim odznaczeniem państwowym uhonorował go także prezydent RP Andrzej Duda. Za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej i kultywowanie polskich tradycji w USA odznaczył go Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymał także odznakę honorową Bene Merito przyznawany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Dzieło Fundacji Kulskich

Jego staraniem powołana została Fundacja Kulskich mająca na celu kultywowanie pamięci historycznej wśród Polaków. Działająca w Warszawie fundacja zrealizowała wiele wartościowych projektów edukacyjnych i historycznych, m.in. film dokumentalny „Goliat – zapomniany bohater”, obrazujący niezwykłą historię rodziny Kulskich, serię międzynarodowych konferencji pt. „The best way to predict the future is to create it” oraz różnego rodzaju projekty stypendialne i wydawnicze.

Julian E. Kulski w pełnym mundurze przed powstaniem

Julian E. Kulski w pełnym mundurze przed powstaniem

Foto: fundacja kulskich

Kluczowym projektem Fundacji Kulskich jest jednak budowa pomnika prezydentów Wielkiej Warszawy – Stefana Starzyńskiego i Juliana S. Kulskiego, który upamiętnił ich bohaterską postawę i wkład w ochronę ludności cywilnej w czasie niemieckiej okupacji. Pomnik odsłonięto w październiku 2021 r. na bulwarach wiślanych w sąsiedztwie warszawskich ogrodów Zamku Królewskiego i Wisłostrady.

Prof. Julian Eugeniusz Kulski zmarł 12 sierpnia 2021 r. w Waszyngtonie. Miał 92 lata. Zgodnie z jego wolą uroczystości żałobne odbyły się zarówno w Polsce, jak i w Stanach Zjednoczonych. Pośmiertnie został awansowany do stopnia pułkownika Wojska Polskiego. Spoczął na warszawskich Powązkach.

Tekst powstał we współpracy z Fundacją Kulskich

Po latach Julian Eugeniusz Kulski wspominał, że na kilka dni przed godziną „W” jego pododdział był w gotowości. 1 sierpnia dostali rozkaz, aby nadzorować przerzut broni z kryjówek do wszystkich oddziałów Żoliborza.

– Staliśmy na ulicy Krasińskiego, kiedy Niemcy będący w wozie zauważyli przenoszoną broń i doszło do strzelaniny. Dlatego na Żoliborzu powstanie zaczęło się o godzinie drugiej, trzy godziny za wcześnie. Tego samego dnia zostałem ranny, przebiegając przez ulicę Krasińskiego do parku Żeromskiego. Na środku jezdni dostałem postrzał w rękę z czołgu, który stał na placu Wilsona. Kontynuowałem jednak walkę – wspominał po latach Julian E. Kulski.

Pozostało 92% artykułu
Powstanie Warszawskie
Rzeź Woli. Co dziś wiemy o tej zbrodni?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Powstanie Warszawskie
Kenkarta, proporczyk oraz historyczne opaski w Muzeum Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Powstanie, pamiętamy! Hołd w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego
Powstanie Warszawskie
Maria Paszyńska: W powstaniu rozkwitły niemal wszystkie możliwe rodzaje bohaterstwa
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Powstanie Warszawskie
„Powstanie Warszawskie w 100 przedmiotach”. Symboliczne miejsca i przedmioty powstańcze