Michał Możdżeń

Dr Michał Możdżeń, UE Kraków

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Dr nauk ekonomicznych, adiunkt w Katedrze Polityk Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Specjalizuje się w problematyce ekonomii politycznej i instytucjonalnej, polityki fiskalnej, administracji publicznej i rynku pracy. Publikował m.in. w czasopismach Economic Modelling, Journal of Economic Issues, Ekonomista i innych. Redaktor tematyczny ds. ekonomii politycznej w Journal of Public Governance. Uczestnik krajowych i międzynarodowych projektów badawczych, wdrożeniowych i ewaluacyjnych finansowanych m.in. z programów ramowych UE, NCN i NCBiR. Pracował na zlecenie Komisji Europejskiej, KPRM, Ministerstwa Rozwoju i innych ministerstw oraz jednostek samorządu regionalnego i lokalnego. W latach 2022-23 współpracował z PwC w stworzeniu modelu makroekonomicznego gospodarki polskiej. Wykłada makroekonomię, finanse publiczne, politykę fiskalną i gospodarczą. Za doktorat pt. „Instytucjonalne determinanty wydatków budżetu państwa w Polsce” zdobywca ex aequo pierwszego miejsca w V edycji Ogólnopolskiego Konkursu imienia Profesora W. Wilczyńskiego na najlepszą pracę doktorską z zakresu teorii i historii ekonomii oraz polityki gospodarczej. Współzałożyciel Polskiej Sieci Ekonomii.

Dorobek

Profil na stronie katedry

Większe wydatki na rolnictwo? Ekonomiści: nie tędy droga.

Teza 1: Budżet na Wspólną Politykę Rolną powinien zostać zwiększony w obliczu wyzwań związanych ze zmianami klimatu i wojną w Ukrainie, pomimo malejącego znaczenia rolnictwa w PKB.

Budżet na Wspólną Politykę Rolną powinien zostać zwiększony w obliczu wyzwań związanych ze zmianami klimatu i wojną w Ukrainie, pomimo malejącego znaczenia rolnictwa w PKB.

Teza 2: Nie da się jednocześnie wprowadzić Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie w obecnym kształcie, poprawić sytuacji dochodowej rolników oraz utrzymać cen żywności na niezmienionym poziomie.

Nie da się jednocześnie wprowadzić Europejskiego Zielonego Ładu w rolnictwie w obecnym kształcie, poprawić sytuacji dochodowej rolników oraz utrzymać cen żywności na niezmienionym poziomie.

Nie jest to teoretycznie niemożliwe - należy zneutralizować wpływ EZŁ na dochody i ceny zwiększeniem bezpośrednich (dopłaty) i pośrednich (bariery handlowe) transferów w stronę tej branży. Zgadzam się natomiast, że jest to politycznie nieprawdopodobne.  

Unia Europejska jest dobra dla rolników. Ale mogłaby być lepsza.

Teza 1: Sektor rolniczy należy do największych beneficjentów członkostwa Polski w UE.

Sektor rolniczy należy do największych beneficjentów członkostwa Polski w UE.

Dochody rolników bez wątpienia wzrosły od czasu akcesji do UE, a częściowo uzupełniały je dopłaty, ale wartość dodana rolnictwa w relacji do średniej unijnej jest w stagnacji - sektor po stronie produkcji rolnej nie uległ konsolidacji, co najpewniej odbiło się na wydajności i sile przetargowej rolników w relacji do przetwórców i sieci handlowych.

Teza 2: Wspólna Polityka Rolna w obecnym kształcie ogranicza konkurencyjność europejskiego rolnictwa.

Wspólna Polityka Rolna w obecnym kształcie ogranicza konkurencyjność europejskiego rolnictwa.

Nie wiem, czy przy funkcjonujących technologiach poprawa wydajności do poziomu światowej czołówki byłaby w stanie zneutralizować negatywny wpływ likwidacji transferów i barier handlowych na dochody sektora rolniczego.  

Teza 3: Małe gospodarstwa rolne są w stanie wytwarzać żywność w bardziej zrównoważony sposób i szybciej dostosować się do wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi niż wielkoobszarowe gospodarstwa.

Małe gospodarstwa rolne są w stanie wytwarzać żywność w bardziej zrównoważony sposób i szybciej dostosować się do wyzwań związanych ze zmianami klimatycznymi niż wielkoobszarowe gospodarstwa.

Stabilność lokalnej produkcji rolnej to istotny element bezpieczeństwa żywnościowego. Z drugiej strony istnieją przesłanki by sądzić, że polityka barier handlowych zwiększa poziom wyzysku rolników (i nie tylko) u głównych światowych producentów żywności, którzy rekrutują się spośród państw słabiej rozwiniętych. 

NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów

Teza 1: Aby obniżyć koszty prowadzenia polityki pieniężnej, NBP powinien obniżyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej (obecnie jest równe stopie referencyjnej NBP) . 

Aby obniżyć koszty prowadzenia polityki pieniężnej, NBP powinien obniżyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej (obecnie jest równe stopie referencyjnej NBP) . 

Nie widzę powodu, aby rezerwa obowiązkowa była oprocentowana. Szczególnie w sytuacji polskiej, gdzie nadpłynność banków jest strukturalna.

Teza 2: Rekordowe straty NBP w latach 2022-2023* mogą ograniczyć zdolność banku centralnego do realizacji jego podstawowego celu.

Rekordowe straty NBP w latach 2022-2023* mogą ograniczyć zdolność banku centralnego do realizacji jego podstawowego celu.

Straty, a nawet ujemne kapitały, nie są zagrożeniem dla swobodnego kształtowania polityki pieniężnej.

Kto i za co odpowiada w NBP? Kontrowersje wokół skupu obligacji

Teza 1: Decyzje o skupie bądź sprzedaży papierów wartościowych przez NBP powinny być podejmowane każdorazowo przez RPP a nie Zarząd NBP, gdyż są to działania z zakresu polityki pieniężnej.

Decyzje o skupie bądź sprzedaży papierów wartościowych przez NBP powinny być podejmowane każdorazowo przez RPP a nie Zarząd NBP, gdyż są to działania z zakresu polityki pieniężnej.

Teza 2: Dobrym sposobem na sfinansowanie ważnych inwestycji rozwojowych, takich jak budowa elektrowni atomowej lub CPK, byłaby emisja przez rząd obligacji celowych i umożliwienie Narodowemu Bankowi Polskiemu skupu tych obligacji na rynku wtórnym.

 Dobrym sposobem na sfinansowanie ważnych inwestycji rozwojowych, takich jak budowa elektrowni atomowej lub CPK, byłaby emisja przez rząd obligacji celowych i umożliwienie Narodowemu Bankowi Polskiemu skupu tych obligacji na rynku wtórnym.

Moim zdaniem forma finansowania tego typu inwestycji ma niewielkie znaczenie, szczególnie, że skup odbędzie się najprawdopodobniej po cenach rynkowych determinowanych bieżącą rentownością, a liczy się to, w jakim stopniu inwestycje te generują nacisk na wewnętrzne zdolności wytwórcze i bilans handlowy w krótkim okresie i jak będą produktywne w okresie użytkowania.

Złoto w NBP ekonomistów nie emocjonuje

Teza 1: Zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych NBP do 20 proc. wzmocni bezpieczeństwo finansowe i wiarygodność Polski.

Zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych NBP do 20 proc. wzmocni bezpieczeństwo finansowe i wiarygodność Polski.

Dywersyfikacja rezerw jest oczywiście pożądana, ale moim zdaniem nie ma szczególnych przesłanek, by złoto traktować ze szczególną atencją.  

Teza 2: Polityka komunikacyjna NBP osłabia jego wiarygodność i utrudnia realizację jego podstawowego celu.

Polityka komunikacyjna NBP osłabia jego wiarygodność i utrudnia realizację jego podstawowego celu.

Polityka komunikacyjna NBP jest kontrowersyjna i częściowo zdeterminowana charakterem prezesa Glapińskiego. Jestem jednak agnostykiem w kwestii skali możliwości kształtowania oczekiwań inflacyjnych przez komunikację banku centralnego, a nawet istotności samych oczekiwań w kształtowaniu inflacji. Dlatego nie wydaje mi się, aby komunikacja - nawet jeśli jest nie najlepiej oceniana przez uczestników rynku - miała kluczowe znaczenie w procesach inflacyjnych.

AI nasili jeden z największych problemów ostatnich dekad? Opinie ekonomistów

Teza 1: Konsekwencją rozwoju sztucznej inteligencji (AI) będzie wzrost nierówności dochodowych.

Konsekwencją rozwoju sztucznej inteligencji (AI) będzie wzrost nierówności dochodowych.

Zgadzam się, że w pierwszym przybliżeniu wynikające z poprawy wydajności przesunięcie dochodów od pracy do kapitału będzie rodziło presję na zwiększenie nierówności. Natura technologii i praktyki jej wdrożenia będzie ważna, ale tendencja moim zdaniem będzie działała w tę stronę.  

Teza 2: Rozwój AI jest argumentem na rzecz zwiększenia opodatkowania kapitału relatywnie do opodatkowania pracy.

Rozwój AI jest argumentem na rzecz zwiększenia opodatkowania kapitału relatywnie do opodatkowania pracy.

Teza 3: Rozwój AI jest argumentem na rzecz wprowadzenia w najbliższej przyszłości jakiejś formy dochodu gwarantowanego lub programu gwarancji zatrudnienia.

Rozwój AI jest argumentem na rzecz wprowadzenia w najbliższej przyszłości jakiejś formy dochodu gwarantowanego lub programu gwarancji zatrudnienia.

Czeka nas technologiczne bezrobocie? Opinie ekonomistów

Teza 1: Rozwój Sztucznej Inteligencji (SI) w horyzoncie dekady doprowadzi do pojawienia się w Europie tzw. technologicznego bezrobocia.

Rozwój Sztucznej Inteligencji (SI) w horyzoncie dekady doprowadzi do pojawienia się w Europie tzw. technologicznego bezrobocia.

Moja odpowiedź wynika z przekonania, że nie brakuje potrzeb społecznych, których realizacja wymaga intensywnej pracy ludzkiej (np. usługi opieki) i z  nadziei, że istnieje w sferach politycznych powszechna świadomość tych potrzeb. Dlatego ewentualne bezrobocie technologiczne traktuję jako efekt jakiejś decyzji politycznej, a nie efekt działania bezosobowego rynku. W praktyce ograniczenie zatrudnienia w branżach o wysokim potencjale nasycenia AI jest (pod pewnymi warunkami, związanymi ze zużyciem zasobów) równoznaczne z poprawą wydajności procesów gospodarowania. Innymi słowy, w konsekwencji tych procesów mogą się pojawić "wolne ręce" do realizacji innych użytecznych społecznie działań. Kluczowe pytanie, na które musimy sobie społecznie odpowiedzieć brzmi, czy oddać te "wolne zasoby" w dyspozycję sił rynkowych (przy wsparciu popytu ze strony państwa), czy zaangażować je w realizację usług publicznych. Z różnych względów jestem wyraźnie bliższy drugiej opcji.  

Teza 2: Ze względu na strukturę zatrudnienia, Polska jest bardziej zagrożona technologicznym bezrobociem niż gospodarki wysoko rozwinięte.

Ze względu na strukturę zatrudnienia, Polska jest bardziej zagrożona technologicznym bezrobociem niż gospodarki wysoko rozwinięte.

O ile uważam, że w skali świata, czy nawet Europy, w ostatecznym rozrachunku bezrobocie technologiczne byłoby zjawiskiem w dużej mierze politycznym, o tyle w skali niedużej gospodarki zależnej od eksportu (w tym - co szczególnie istotne - eksportu relatywnie prostych usług biznesowych) realizowanego w istotnej mierze przez firmy zagraniczne, automatyzacja substytuująca pracę (w odróżnieniu od komplementarnej) może być trudna do zneutralizowania. Będzie ona bowiem powodowała pogorszenie naszego salda handlowego i w konsekwencji, przy braku nowych źródeł popytu zewnętrznego, wymusi redukcję importu, co w rozsądnym czasie będzie wymagało albo wdrożenia strategii substytucji importu, albo zmniejszenie popytu krajowego. Ta pierwsza opcja jest oczywiście mocno złożona ze względu na wysoką zależność konsumpcji od importu dóbr technicznych. Druga opcja nie stoi na przeszkodzie zatrudnieniu "uwolnionych do pracy rąk" pod warunkiem intensywnej redystrybucji, która będzie politycznie trudna. Na szczęście niedawne badania zrealizowane przez IBS (autorstwa m.in. obecnych w panelu P. Lewandowskiego i M. Grodzickiego) wskazują, że technologie wdrażane w centrach usług biznesowych w Polsce raczej uzupełniają kompetencje pracowników, a nie substytuują ich.  

Teza 3: Rozwój SI przyspieszy wzrost gospodarczy w stopniu wystarczającym, aby skompensować negatywny wpływ tej technologii na poziom zatrudnienia.

Rozwój SI przyspieszy wzrost gospodarczy w stopniu wystarczającym, aby skompensować negatywny wpływ tej technologii na poziom zatrudnienia.

Moim zdaniem potencjalne podwyższenie wzrostu gospodarczego, wynikające z samego wdrożenia SI, będzie polegało na podwyższeniu wydajności pracy i zwiększeniu udziału zysków w wartości dodanej. Samo podwyższenie wydajności, jeśli mowa o technologii potencjalnie substytuującej pracę, będzie zgodnie z prawem Okuna działało w kierunku ograniczenia zatrudnienia. Wyższy wzrost gospodarczy niż wynikający z tej poprawy wydajności może być osiągnięty przez zatrudnienie zwolnionych pracowników do nowych zadań, a to wymaga dodatkowego popytu, którego proces przesunięcia dochodów w stronę kapitału nie będzie stanie zapewnić. Więc w tym sensie przyspieszenie wzrostu przez wdrożenie SI nie jest przesłanką za myśleniem o samodzielnej, stabilizującej zatrudnienie roli tego czynnika. Co z mojej perspektywy jest kluczowym czynnikiem wpływającym na stabilizację zatrudnienia, to natura wdrożonych technologii, która będzie znajdowała odzwierciedlenie w ich pracochłonności.

Ekonomiści o zaletach i wadach jawności płac

Teza 1: Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., przyczyni się do zawężenia skorygowanej luki płacowej.

Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., przyczyni się do zawężenia skorygowanej luki płacowej.

Teza 2: Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., spowolni – ceteris paribus – wzrost przeciętnego wynagrodzenia.

Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., spowolni – ceteris paribus – wzrost przeciętnego wynagrodzenia.

Teza 3: Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., obniży satysfakcję zatrudnionych z pracy i ich efektywność.

Jawność wynagrodzeń w formie, jaką wprowadzi dyrektywa UE z maja 2023 r., obniży satysfakcję zatrudnionych z pracy i ich efektywność.