Teza 1.Inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy powinni mieć kompetencje do kwalifikowania umowy zlecenia i B2B jako umowy o pracę. :
Teza 2. Nadanie nowych uprawień inspektorów PIP nie poprawi ochrony zatrudnionych i stworzy jedynie iluzję kontroli. :
Teza 3.Nowe uprawnienia inspektorów w sprawie przekształcania umów, to nadmierna regulacja, która będzie miały realne konsekwencje dla konkurencyjności polskich firm. :
Teza 1: Prezydent ma prawo odmówić nominacji czy awansu sędziego, ale powinien to uzasadnić w odniesieniu do każdej kandydatury.
Zagadnienie nie zostało najfortunniej sformułowane. Zakłada się, że prezydent może odmówić nominacji, z czym część prawników się nie zgodzi. Sam uważam, jak i wielu prawników oraz idąc tropem licznych orzeczeń sądów administracyjnych i TK, że prezydent może odmówić nominacji. Ostatnio WSA w Gliwicach - teza" "W procedurze nominacyjnej sędziów Prezydent nie pełni jedynie roli zatwierdzającej, ale może sprzeciwić się każdej kandydaturze, w sytuacji kiedy uzna, że nominacja danej osoby na stanowisko sędziego stałaby w sprzeczności z wartościami konstytucyjnymi, do których ochrony został powołany. Uprawnienia w zakresie powoływania sędziów są osobistymi uprawnieniami Prezydenta, a Konstytucja RP nie zna prawa podmiotowego dostępu do służby sędziowskiej. To przesądza o niemożności sprawowania kontroli przez sądy administracyjne w zakresie aktów związanych z taką procedurą" (sygn. I SA/Gl 686/24, WSA Gliwice, 28 października 2024 r.). Czy prezydent w takim przypadku powinien jednak uzasadnić swoją odmowę? Nie ma m.zd. obowiązku/nakazu prawnego, co najwyżej tu kwestia pewnego uzusu związanego z realizowaniem prerogatywy. Kwestia praktyki. Ale nawet jeśli taki uzus zostałby ukształtowany, uzasadnienie - jak zgaduję - byłoby bardzo lakoniczne i ogólne, i nie identyfikowałoby konkretnych faktów stanowiących powód odmowy.
Teza 2: Odmowa nominacji sędziów, którzy m.in. podpisywali listy w sprawie respektowania wyroków TSUE, może być interpretowana wyłącznie jako działanie motywowane politycznie.
Brak uzasadnienia odmowy powoduje, że trudno mi odnieść się do tego zagadnienia (przyczyn odmowy).
Teza 1: Prawo nie pozwala na szybkie i skuteczne ściganie hejtu w internecie. Niezbędne jest wprowadzenie instytucji tzw. ślepego pozwu.
Nie w obecnej propozycji, która posługuje się m.in. nierealistycznymi terminami. Konieczne byłoby również ustanowienie czegoś na kształt przesądu, a więc mechanizmu wstępnej weryfikacji pozwu.
Teza 2: Należy zobowiązać platformy społecznościowe do wypłacania odszkodowań ofiarom hejtu – o ile nie udowodnią, że dołożyły wszelkich (a nie pozorowanych) starań, aby szkalowaniu i poniżaniu danej osoby zapobiec.
Taka propozycja jest bardzo wątpliwa w kontekście standardów konstytucyjnych i międzynarodowych. Skutkować będzie eliminacją kontrowersyjnych materiałów, by zapobiec procesom i ewentualnej odpowiedzialności.
Teza 1: Wakaty sędziowskie w Trybunale Konstytucyjnym powinny zostać niezwłocznie obsadzone
Brak wyboru powoduje, że ta instytucja traci konstytucyjną liczbę sędziów. Pogłębia to kryzys państwa i prawa; powoduje m.in. "majstrowanie" wokół składu plenarnego. Zastrzeżenia wobec wcześniejszych procedur i wybranych sędziów nie powinny uzasadniać zaniechania. Równie "polityczny" jest "zły" wybór, jak i brak wyboru. Raz jeszcze - fatalnie dla państwa i prawa.
Teza 2: Potrzebne są zmiany sposób wyboru sędziów TK i odpolitycznienie tej procedury
Procedura zawsze będzie "polityczna". Nie unikniemy tego. Wybiera Sejm - to Konstytucja. Zmiana sposobu wyboru sędziów TK, przyznająca uprawnienie do wyboru nie tylko Sejmowi, wymagałaby nowelizacji ustawy zasadniczej. Najlepiej byłoby, gdyby rządzący i opozycja wypracowali wspólnie praktykę wyboru (np. jednego my, drugiego wy). Ale to marzenie. Można zastanawiać się nad wprowadzeniem wymogu, by potrzebna byłaby kwalifikowana większość głosów w Sejmie, np. 3/5. Wymagałaby ona poszukiwania osób możliwych do zaakceptowania nie tylko przez "zwykłą" rządzącą większość, a więc - w założeniu - pozapolitycznych specjalistów. Ale warto pamiętać i o włoskim doświadczeniu z połowy poprzedniej dekady. Tam okazało się, że parlament (wybierają razem obie izby) jest tak skłócony, że zdrowy rozsądek przestał działać. Wyboru dokonano wreszcie w grudniu 2015 r., po półtorarocznym impasie i dopiero podczas 32 głosowania!!! Być może warto rozważyć i inne rozwiązania. Przykładowo we Włoszech izby parlamentu wybierają 5 sędziów (1/3 składu), pozostałych - po pięciu - prezydent oraz sędziowie najwyższych sądów powszechnych i administracyjnych. Taka "decentralizacja" może być atrakcyjna, lecz wymagałaby w Polsce zmiany Konstytucji.
Teza 1: Rząd powinien przygotować propozycje deregulacyjne na podstawie pomysłów zespołu Rafała Brzoski, ale po starannej analizie ich celowości i zgodności z systemem prawnym
Deregulacja to również odpowiedź na przeregulowanie, które jest konsekwencją maksymalistycznie/ekscesywnie rozumianego legalizmu. Komisja Brzoski ma zidentyfikować regulacyjne ekscesy praktyki w różnych obszarach, ale być może na kanwie jej analiz powstaną pomysły (już rządowe) zmian legislacyjnych.
Teza 2: Zamiast głębokiej deregulacji rząd powinien raczej rozpocząć działania na szeroką skalę, uświadamiające urzędnikom konieczność takiego stosowania obowiązującego prawa, by nie utrudniać życia uczciwym przedsiębiorcom i obywatelom
Może nie zamiast, ale przede wszystkim, bo wielokrotnie mamy do czynienia z regulacyjnym ekscesem na poziomie praktyki.