Marek Ignaszak

Marek Ignaszak

Doktor nauk ekonomicznych, adiunkt na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie

Marek Ignaszak jest adiunktem na Uniwersytecie Goethego we Frankfurcie. Doktorat z ekonomii obronił na uniwersytecie w Bonn. W przeszłości pracował i uczył na Uniwersytecie Oksfordzkim oraz w London School of Economics. Alumn działu analiz BRE banku (później mBanku). Jego obecne badania skupiają się na teorii zachowania firm, innowacji oraz wzrostu gospodarczego. Wcześniej studiował m.in. optymalne projektowanie instytucji rynku pracy oraz wpływ trendów demograficznych i technologicznych na sektor przedsiębiorstw i – w konsekwencji – na rynek pracy i nierówności dochodowe.

Strona autorska

Google Scholar

NBP niepotrzebnie dotuje banki komercyjne? Opinie ekonomistów

Teza 1: Aby obniżyć koszty prowadzenia polityki pieniężnej, NBP powinien obniżyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej (obecnie jest równe stopie referencyjnej NBP) . 

Aby obniżyć koszty prowadzenia polityki pieniężnej, NBP powinien obniżyć oprocentowanie środków rezerwy obowiązkowej (obecnie jest równe stopie referencyjnej NBP) . 

Celem NBP jest stabilna inflacja, a różne stopy procentowe to tylko narzędzia do osiągnięcia tego celu. Jeśli obniżenie inflacji wymaga finansowych strat operacyjnych NBP, nie ma w tym nic złego.

Teza 2: Rekordowe straty NBP w latach 2022-2023* mogą ograniczyć zdolność banku centralnego do realizacji jego podstawowego celu.

Rekordowe straty NBP w latach 2022-2023* mogą ograniczyć zdolność banku centralnego do realizacji jego podstawowego celu.

NBP powinien być rozliczany na podstawie tego, jak stabilna i jak bliska celu jest inflacja. Możemy rozważać rozszerzenie mandatu NBP o dbanie o to, aby stopa zatrudnienia była blisko potencjału gospodarki, tak jak ma to miejsce w przypadku Rezerwy Federalnej. Ale to tyle jeśli chodzi o kryteria oceny pracy NBP. Wynik finansowy zależy od takich czynników jak odsetki wypłacane od rezerw obowiązkowych, wahania kursu walutowego, konieczność zwiększania lub zmniejszania płynności sektora bankowego poprzez skup lub sprzedaż papierów wartościowych itd. Jeśli niska inflacja wymaga strat finansowych NBP, nie ma w tym nic złego.
Tym, co może ograniczać zdolność NBP do realizacji podstawowego celu, jest zatrudnianie niekompetentnych ludzi i traktowanie tej instytucji jedynie jako źródło dochodowych synekur. To oczywiście scenariusz hipotetyczny, nie twierdzę, że ktoś mógłby tak traktować najważniejszą instytucję gospodarczą państwa. 

Kto i za co odpowiada w NBP? Kontrowersje wokół skupu obligacji

Teza 1: Decyzje o skupie bądź sprzedaży papierów wartościowych przez NBP powinny być podejmowane każdorazowo przez RPP a nie Zarząd NBP, gdyż są to działania z zakresu polityki pieniężnej.

Decyzje o skupie bądź sprzedaży papierów wartościowych przez NBP powinny być podejmowane każdorazowo przez RPP a nie Zarząd NBP, gdyż są to działania z zakresu polityki pieniężnej.

W przypadku problemów płynności sektora finansowego lub kryzysów finansowych, te decyzje muszą być podejmowane błyskawicznie. Sposób ich podejmowania musi umożliwiać sprawne działania. Kluczem są tutaj wiedza i kompetencje zarządu NBP a nie regulacje prawne.   

Teza 2: Dobrym sposobem na sfinansowanie ważnych inwestycji rozwojowych, takich jak budowa elektrowni atomowej lub CPK, byłaby emisja przez rząd obligacji celowych i umożliwienie Narodowemu Bankowi Polskiemu skupu tych obligacji na rynku wtórnym.

 Dobrym sposobem na sfinansowanie ważnych inwestycji rozwojowych, takich jak budowa elektrowni atomowej lub CPK, byłaby emisja przez rząd obligacji celowych i umożliwienie Narodowemu Bankowi Polskiemu skupu tych obligacji na rynku wtórnym.

Możliwość finansowania wydatków państwa poprzez bank centralny tworzy ogromną pokusę dla polityków, którzy w horyzoncie planowania mają najbliższe wybory, a nie długoterminowy rozwój państwa. Teoretycznie nie musi tak być, ale w praktyce bardzo często kończy się to dużymi transferami do wyborców i - gdy w końcu nominalny popyt przekracza możliwości wytwórcze gospodarki - wysoką inflacją.

Złoto w NBP ekonomistów nie emocjonuje

Teza 1: Zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych NBP do 20 proc. wzmocni bezpieczeństwo finansowe i wiarygodność Polski.

Zwiększenie udziału złota w rezerwach walutowych NBP do 20 proc. wzmocni bezpieczeństwo finansowe i wiarygodność Polski.

Złoto nie jest aktywem na tyle płynnym, aby mogło być użyteczne w doraźnym zarządzaniu płynnością sektora finansowego. 

Teza 2: Polityka komunikacyjna NBP osłabia jego wiarygodność i utrudnia realizację jego podstawowego celu.

Polityka komunikacyjna NBP osłabia jego wiarygodność i utrudnia realizację jego podstawowego celu.

Czego musimy się nauczyć, żeby nie zastąpiły nas roboty

Teza 1: Rozwój AI wymaga dostosowania systemu edukacji przez zwiększenie nacisku na miękkie umiejętności kosztem kompetencji STEM.

Rozwój AI wymaga dostosowania systemu edukacji przez zwiększenie nacisku na miękkie umiejętności kosztem kompetencji STEM.

Jesteśmy wciąż bardzo daleko od sztucznej inteligencji całkowicie zastępującej ludzką pracę. Na razie jesteśmy na etapie doskonalenia narzędzi, które wspomagają ludzką pracę. Tak jak wynalezienie młotka nie zastąpiło pracy cieśli, a raczej uczyniło zawód cieśli bardziej produktywnym, tak obecne narzędzia nie zastąpią, tylko zwiększą produktywność pracowników o kompetencjach STEM. Ponadto, kompetencje miękkie są często komplementarne do tych ilościowych. Innymi słowy, informatyk o wysokiej inteligencji emocjonalnej, empatii, umiejętności komunikacji i pracy w zespole, jest bardziej produktywnym informatykiem, współpracownikiem, menedżerem i obywatelem. Powinniśmy więc kłaść nacisk na obie grupy kompetencji. 

AI nasili jeden z największych problemów ostatnich dekad? Opinie ekonomistów

Teza 1: Konsekwencją rozwoju sztucznej inteligencji (AI) będzie wzrost nierówności dochodowych.

Konsekwencją rozwoju sztucznej inteligencji (AI) będzie wzrost nierówności dochodowych.

Każda nowa technologia kreuje zwycięzców i przegranych, a więc ma konsekwencje dla rozkładu dochodów w populacji. AI nie jest tu wyjątkiem. Jednak poziom nierówności zależy przede wszystkim od instytucji rynku pracy i systemu podatkowego. Jest więc w dużej mierze wyborem społecznym. AI nie jest fundamentalnie różna od innych form postępu technologicznego – jej wpływ na nierówności zależeć będzie od tego, jak zaprojektujemy nasze instytucje. W szczególności, zawsze możemy wysoko opodatkować właścicieli zysku generowanego przez tę technologię. Nierówności dochodowe nie są nieuniknioną konsekwencją rozwoju SI. 

Teza 2: Rozwój AI jest argumentem na rzecz zwiększenia opodatkowania kapitału relatywnie do opodatkowania pracy.

Rozwój AI jest argumentem na rzecz zwiększenia opodatkowania kapitału relatywnie do opodatkowania pracy.

Tak, w szczególności musimy wymyślić jak opodatkować kapitał niematerialny, czyli na przykład dane lub algorytmy. 

Teza 3: Rozwój AI jest argumentem na rzecz wprowadzenia w najbliższej przyszłości jakiejś formy dochodu gwarantowanego lub programu gwarancji zatrudnienia.

Rozwój AI jest argumentem na rzecz wprowadzenia w najbliższej przyszłości jakiejś formy dochodu gwarantowanego lub programu gwarancji zatrudnienia.

Argumenty za i przeciw dochodowi podstawowemu są niezależne od formy postępu technologicznego z jaką mamy do czynienia. Sprawa mogłaby wyglądać inaczej, jeśli mielibyśmy do czynienia z tak zwaną ogólną sztuczną inteligencją, czyli doskonała kopią ludzkiego umysłu, która jest w stanie wykonać każdą czynność, którą może wykonać człowiek. Ale do tego jeszcze bardzo daleka droga.

Czeka nas technologiczne bezrobocie? Opinie ekonomistów

Teza 1: Rozwój Sztucznej Inteligencji (SI) w horyzoncie dekady doprowadzi do pojawienia się w Europie tzw. technologicznego bezrobocia.

Rozwój Sztucznej Inteligencji (SI) w horyzoncie dekady doprowadzi do pojawienia się w Europie tzw. technologicznego bezrobocia.

Choć technologia zastępuje pewne umiejętności i zadania wykonywane przez pracowników, to jednocześnie zwiększa całkowity produkt w gospodarce. Firmy mają więcej środków na inwestycje (np. opracowywanie nowych produktów i usług), które pociągają za sobą tworzenie nowych miejsc pracy. Jeśli wzrost produktu będzie wystarczająco duży, popyt na pracę przy nowych zadaniach może w pełni zrekompensować spadek popytu na umiejętności zastąpione przez technologię. Wzrost produktu będzie większy, jeśli postęp technologiczny zastąpi umiejętności najbardziej produktywne. Ponieważ najbardziej produktywne zajęcia są najlepiej opłacane, zastąpienie ich technologią uwolni najwięcej środków, które będzie można przeznaczyć na inwestycje. Obecna trajektoria postępu technologii pozwala mieć nadzieję, że SI będzie zastępować właśnie te najlepiej płatne zajęcia. Dodatkowo, w dzisiejszych czasach gospodarki Unii Europejskiej borykają się raczej z niedoborem pracowników, a więc technologie SI wspomagające wykwalifikowanych pracowników są bardzo pożądane.
Nieco inaczej sprawa wygląda z tak zwaną ogólną sztuczną inteligencją, czyli doskonałą kopią ludzkiego umysłu lub nawet jego lepszą wersją. To nie jest jednak perspektywa najbliższej dekady.

Teza 2: Ze względu na strukturę zatrudnienia, Polska jest bardziej zagrożona technologicznym bezrobociem niż gospodarki wysoko rozwinięte.

Ze względu na strukturę zatrudnienia, Polska jest bardziej zagrożona technologicznym bezrobociem niż gospodarki wysoko rozwinięte.

Polska może doświadczyć mniej pozytywnych efektów SI niż gospodarki takie jak Stany Zjednoczone, ale problemem nie jest struktura zatrudnienia. Źródłem problemu jest to, że polskie firmy nie rozwinęły jak na razie własnej technologii SI, która może konkurować z technologią zza granicy. W konsekwencji, zyski generowane przez SI, będą płynęły do zagranicznych firm, a to przecież firmy będą decydowały w co i gdzie zainwestować. Natomiast SI (nawet ta importowana z Zachodu) wciąż może być pozytywna dla Polski poprzez zwiększenie produktywności polskich firm i umożliwienie im tworzenia nowych miejsc pracy w Polsce.

Teza 3: Rozwój SI przyspieszy wzrost gospodarczy w stopniu wystarczającym, aby skompensować negatywny wpływ tej technologii na poziom zatrudnienia.

Rozwój SI przyspieszy wzrost gospodarczy w stopniu wystarczającym, aby skompensować negatywny wpływ tej technologii na poziom zatrudnienia.

Historia gospodarcza pokazuje, że do tej pory tak to właśnie było. Udział pracy w całkowitym dochodzie jest w miarę stały w czasie, co oznacza, że tempo zanikania miejsc pracy jest przeciętnie równe tempu pojawiania się nowych zawodów. Nic nie wskazuje na to, aby technologie SI, z którymi mamy do czynienia obecnie, odbiegały od tej historycznej normy. 

Euro, wyższy wiek emerytalny, większe wydatki na zdrowie i edukację. To droga do bogactwa Polski.

Teza 2: Przyjęcie euro będzie dla Polski opłacalne dopiero wtedy, gdy pod względem PKB per capita zrównamy się z Niemcami.

Przyjęcie euro będzie dla Polski opłacalne dopiero wtedy, gdy pod względem PKB per capita zrównamy się z Niemcami.

Koszty euro są tym mniejsze im bliżej nam do rdzenia UE pod względem poziomu technologii i kapitału (to determinanty długookresowych stóp procentowych) oraz im większe jest podobieństwo w reakcjach na szoki ekonomiczne naszej gospodarki oraz głównych krajów europejskich. To zależy bardziej od struktury sektorowej, demografii, oraz regulacji rynkowych i finansowych niż od samego poziomu PKB. 

Teza 4: Polityka mieszkaniowa państwa powinna koncentrować się na wspieraniu podaży mieszkań, a nie na stymulowaniu popytu (przez zwiększanie dostępności kredytu).

Polityka mieszkaniowa państwa powinna koncentrować się na wspieraniu podaży mieszkań, a nie na stymulowaniu popytu (przez zwiększanie dostępności kredytu).

Fundamentalny problem z rynkiem mieszkaniowym jest taki, że miejsca pracy w XXI wieku stają się coraz bardziej skoncentrowane w kilku największych aglomeracjach. Polityka mieszkaniowa nie może z tym trendem walczyć.
Optymalna polityka mieszkaniowa zależy od sytuacji na lokalnym rynku mieszkaniowym, która różni się pomiędzy państwami, ale też pomiędzy lokalizacjami w danym państwie. Inna jest optymalna polityka dla Warszawy, inna dla Łodzi, a jeszcze inna dla Skierniewic.
Cena mieszkań kształtująca się na rynku jest jedynie informacją o balansie pomiędzy popytem i podażą. Zamiast strzelać do posłańca, powinniśmy z tego sygnału wyciągnąć wnioski. Jeśli mieszkania są relatywnie drogie, to znaczy, że nie buduje się ich wystarczająco dużo albo nie są budowane w miejscu, gdzie najwięcej osób chce mieszkać. Pytanie dlaczego? Czy koszty budowy są zbyt duże? W takim wypadku polityką mieszkaniową powinno być na przykład ułatwienia w przyjmowania pracowników budowlanych z zagranicy. Jeśli mieszkania są zbyt drogie w centrach miast, polityką mieszkaniową może być zmiana regulacji dotyczących rozbudowywania istniejących budynków mieszkalnych lub rozwój komunikacji publicznej, aby można było mieszkać dalej od centrum. 

Teza 5: W długim terminie bilans korzyści i kosztów dla całego społeczeństwa z tytułu zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 8 proc. PKB będzie dodatni.

W długim terminie bilans korzyści i kosztów dla całego społeczeństwa z tytułu zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 8 proc. PKB będzie dodatni.

Ponieważ nasze społeczeństwo szybko się starzeje, musimy zwiększyć wydatki na służbę zdrowia nawet jeśli chcemy jedynie utrzymać obecną jakość usług medycznych. Przed pandemią (2019 r.), Polska wydawała 11 proc. swojego budżetu centralnego na służbę zdrowia, przy średniej OECD na poziomie 15 proc. Ten odsetek będzie musiał wzrosnąć w przyszłości.
Inwestycja w służbę zdrowia zwiększy dobrobyt na dwa sposoby. Po pierwsze, prewencja, wczesne wykrywanie i skuteczne leczenie chorób zwiększa produktywność pracowników: mogą oni dłużej i wydajniej pracować. Bezpośrednio zwiększa to produkt krajowy brutto, a więc i konsumpcję. Po drugie, zdrowie i jakość życia stanowią część dobrobytu, która wymyka się standardowej statystyce gospodarczej. Inwestycje w ochronę zdrowia wpłyną więc na szeroko rozumiany dobrobyt.

Jak sfinansować zbrojenia? Opinie ekonomistów

Teza 1: Aby sfinansować zwiększone wydatki zbrojeniowe należy wprowadzić specjalny podatek lub podwyższyć VAT na niektóre towary/usługi.

Aby sfinansować zwiększone wydatki zbrojeniowe należy wprowadzić specjalny podatek lub podwyższyć VAT na niektóre towary/usługi.

Wydatki zbrojeniowe mają charakter międzypokoleniowy, są więc podręcznikowym przykładem wydatków, które najlepiej sfinansować długiem. Przyszłe pokolenia będą korzystały z bezpieczeństwa zapewnionego przez planowane obecnie wydatki, powinny więc partycypować w kosztach.

Ekonomiści podpowiadają, gdzie nowy rząd może szukać oszczędności

Teza 1: W ramach racjonalizacji polityki budżetowej nowy rząd powinien zrezygnować z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

W ramach racjonalizacji polityki budżetowej nowy rząd powinien zrezygnować z budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego.

Teza 2: W ramach racjonalizacji polityki budżetowej nowy rząd powinien zrezygnować z budowy dużych elektrowni atomowych.

W ramach racjonalizacji polityki budżetowej nowy rząd powinien zrezygnować z budowy dużych elektrowni atomowych.

Obecnie prawie 2/3 energii elektrycznej produkujemy przy użyciu węgla. Fundamentalnym pytaniem jest więc to, czy zastąpić węgiel energią produkowaną przez elektrownie atomowe czy utrzymać status quo. Tak się składa, że w 2011 r. w Niemczech przeprowadzono odwrotną reformę: zastąpiono atom węglem. Możemy więc przedstawić bilans zysków i strat. Okazuje się, że wyłączenie elektrowni atomowych kosztuje Niemcy od 3 do 8 miliardów euro rocznie, czyli od około 0,5 do jednego miliarda euro rocznie za każdy GW (zamknięto łącznie elektrownie o mocy 8GW). Część tych kosztów wynika z faktu, że produkcja energii z węgla jest droższa. Jednak większość to koszty podwyższonej śmiertelności i chorób obywateli w wyniku pogorszenia jakości powietrza (Jarvis, Deschenes i Jha, 2022). Biorąc pod uwagę te liczby, polska elektrownia atomowa zwróci się w ciągu 8 do 16 lat (zakładając koszt 33 mld. zł za 1 GW mocy). Wydaje się więc dobrą inwestycją.
Jako ciekawostka: Holub i Thies (2023) pokazują, że gdy w Niemczech wieje wiatr ze wschodu niosąc cząsteczki PM2.5 znad Wisły, to spada produktywność niemieckich informatyków (mierzona ilością kodu wysłanego do Githuba). Jeśli zrezygnujemy z elektrowni węglowych i poprawimy jakość powietrza, to przy okazji podniesiemy zdrowie i produktywność pracowników zarówno w Polsce jak i w całej Europie.

Teza 3: W ramach racjonalizacji polityki budżetowej rząd powinien zlikwidować spółkę ElectroMobility Poland.

W ramach racjonalizacji polityki budżetowej rząd powinien zlikwidować spółkę ElectroMobility Poland.

Trudno uwierzyć, że firma państwowa będzie w stanie opracować projekt samochodu elektrycznego, który odniesie komercyjny sukces. Fatalne wykorzystanie ograniczonych zasobów państwa. Nie tylko finansowych, które obecnie nie są najbardziej brakującymi zasobami w Polsce, ale przede wszystkim ograniczonych możliwości wykonawczych. Chodzi między innymi o zasób kompetencji, wiedzy i czasu biurokracji. Aparat państwa może podejmować maksymalnie kilka wyzwań w danej chwili, i państwowy samochód elektryczny nie powinien być priorytetem.

Czy nowy rząd będzie musiał zaciskać pasa? Opinie ekonomistów

Teza 1: Priorytetem dla nowego rządu na pierwszy rok po wyborach będzie zmniejszenie deficytu sektora finansów publicznych (w stosunku do planowanych obecnie w projekcie ustawy budżetowej 4,5 proc. PKB).

Priorytetem dla nowego rządu na pierwszy rok po wyborach będzie zmniejszenie deficytu sektora finansów publicznych (w stosunku do planowanych obecnie w projekcie ustawy budżetowej 4,5 proc. PKB).

Obecnie planowany deficyt wynosi ponad 4,5 proc. PKB. Do zejścia do 3 proc. zmusza nas procedura nadmiernego deficytu w UE, która powróci w 2024 r. po pandemicznej przerwie. Ponadto, wysoki dług i idące za nim rosnące koszty obsługi mogą zdestabilizować finanse publiczne i wymusić niepotrzebne oszczędności w przyszłości. Wysoki stosunek długu do PKB można rozwiązać na dwa sposoby: zmniejszyć dług lub zwiększyć PKB.
Racjonalizację wydatków należy więc przeprowadzić tak, aby nie obniżać wydatków w obszarach najbardziej istotnych z perspektywy rozwoju; na przykład transformacja energetyczna, zdrowie, edukacja. Innymi słowy, rząd powinien starać się zminimalizować negatywny wpływ oszczędności na długoterminowy wzrost gospodarczy. Takie nieszkodliwe cięcia dotyczyć mogą np. różnych funduszy i agend rządowych, które rozkwitły w ostatnich latach, a nie są uzasadnione z ekonomicznego punktu widzenia. Ponadto, bardziej profesjonalne zarządzanie spółkami skarbu państwa zwiększy wysokość dywidend wypłacanych akcjonariuszom, w szczególności skarbowi państwa (ich rosnący kurs na giełdzie zdaje się przewidywać taki rozwój wydarzeń). 

Teza 2: W ramach racjonalizacji polityki budżetowej rząd powinien z początkiem 2024 r. wycofać się z mrożenia cen energii elektrycznej i zerowej stawki VAT na podstawowe artykuły żywnościowe.

W ramach racjonalizacji polityki budżetowej rząd powinien z początkiem 2024 r. wycofać się z mrożenia cen energii elektrycznej i zerowej stawki VAT na podstawowe artykuły żywnościowe.

Cena energii na rynkach światowych znacznie się obniżyła w ostatnim okresie, więc odmrożenie cen dla odbiorców detalicznych nie będzie tak dotkliwe jak jeszcze rok temu. Ponadto, wyższe taryfy będą dodatkowym bodźcem do oszczędzania energii, co pomoże nam wszystkim. Oszczędności budżetu z tego tytułu mogą być częściowo zwrócone konsumentom w postaci bezwarunkowych transferów. Będzie to redystrybucja od osób używających dużo energii to tych zużywających jej mniej, co jest bardzo pożądane w obecnej sytuacji środowiskowej/energetycznej. Niższy VAT na żywność może być dobrym pomysłem w obecnej sytuacji gospodarczej, charakteryzującej się wciąż niskim wzrostem gospodarczym i spadkiem płac realnych.