Eksperci: Wakaty w Trybunale trzeba obsadzić, a wybór sędziów odpolitycznić
Teza 1: Wakaty sędziowskie w Trybunale Konstytucyjnym powinny zostać niezwłocznie obsadzone
Sejm RP (a ściślej koalicyjna większość aktualnego Sejmu RP) z punktu widzenia obowiązującego prawa dopuszcza się konstytucyjnego deliktu polegającego na braku wyboru nowych sędziów TK na już opróżnione stanowiska . Obowiązujące przepisy ,bynajmniej nie stanowią że Sejm RP ,, może” wybrać nowych sędziów TK na wakujące stanowiska ,( tj. że ,,może” ale wcale ,,nie musi” ), ale stanowią , że Sejm RP takich sędziów ,,wybiera” czyli ma prawny obowiązek taką czynność wykonać . Problem polega na tym , że obecnie nie występują żadne realne możliwości prawne egzekucji wykonania tego obowiązku przez Sejm RP, w tym chociażby w postaci swego rodzaju ,, wykonania zastępczego”. Twórcy Konstytucji RP nie przewidzieli sytuacji , że znajdzie się taka większość sejmowa, która będzie dążyć do faktycznej anihilacji TK, poprzez brak powoływania nowych sędziów na wakujące stanowiska . Jak się okazuje, to w praktyce , bardzo istotna luka , którą moim zdaniem należy niezwłocznie wyeliminować, przy najbliższej zmianie tudzież uchwalaniu nowej Konstytucji RP . Otóż wystarczy wprowadzić trzy ,, bezpieczniki” . Pierwszy – jeżeli Sejm RP w terminie zawitym 30 dni od dnia opróżnienia stanowiska sędziego TK nie wybiera nowego sędziego to obowiązek wyboru nowego sędziego przechodzi na Senat RP który na dokonanie tej czynności ma również 30 dni. Drugi – jeżeli Senat RP także nie dokona takiego wyboru , to wyboru dokonuje Prezydent RP i ma na to także 30 dni. Trzeci – jeżeli nawet Prezydent RP nie będzie zdolny w tym terminie takiego wyboru dokonać to wyboru nowego sędziego TK dokonuje Sąd Najwyższy w pełnym składzie . Oczywiście wybór dokonywany przez Sejm albo Senat powinien wymagać kwalifikowanej większości 2/3 , w przypadku SN wystarczająca będzie zwykła większość , przy obecności co najmniej połowy czynnych Sędziów SN. Ryzyko że żaden z tych organów nie wykona obowiązku wyboru nowego sędziego TK jest minimalne . Bezprzedmiotowe stałyby się również dywagacje o jakiś sejmowych czy senackich ,,patach” albo sytuacjach bez wyjścia . Póki co, ( bo chociażby powyższe ,, bezpieczniki” to propozycje na przyszłość wymagające zmiany Konstytucji RP) prawnym obowiązkiem wszystkich posłów na Sejm RP jest dokonanie niezwłocznego wyboru nowych sędziów TK na wakujące stanowiska w oparciu o prawo obecnie obowiązujące . Ponieważ politycy , w większości czynią to, co im się najbardziej politycznie opłaca, to wybór nowych sędziów TK z dużą dozą prawdopodobieństwa, ( graniczącą z pewnością), nastąpi jeszcze przed najbliższymi wyborami parlamentarnymi. Natomiast to, że kwestia wykonania prawnego obowiązku wyboru nowych sędziów TK, staje się przedmiotem wypowiedzi , także przedstawicieli obecnej koalicyjnej większości parlamentarnej, może sugerować, że moment kiedy będzie to – dla tej większości - politycznie opłacalne (czy wręcz niezbędne) - jest bliski. Nie można także wykluczyć, że dla wyboru nowych sędziów TK , może nagle zaistnieć sejmowa większość ad hoc , a wtedy taki wybór może być nie tyko szybki ale wielce ciekawy.
Teza 2: Potrzebne są zmiany sposób wyboru sędziów TK i odpolitycznienie tej procedury
Moja odpowiedź jest twierdząca, ale z tym zastrzeżeniem, że potrzeba zmian ( chociażby w postaci wyżej postulowanych ,, bezpieczników” czy blokady możliwości kandydowania przez polityków czy urzędników państwowych i samorządowych wysokiego szczebla) nie może uzasadniać czy stanowić ,,alibi” dla braku wykonania obowiązku wyboru nowych sędziów TK na już istniejące wakaty . Stanowisko polegające na tym, że skoro nie ma porozumienia i zgody co do zmiany obowiązującego stanu prawnego to nie wykonujemy obowiązków wynikających z obowiązującego prawa jest – moim zdaniem - nie do przyjęcia , i nie usprawiedliwia oraz nie sanuje dokonywanych na takiej ,, podstawie” deliktów . Zgłaszane a nawet uchwalane propozycje zmian dokąd nie staną się obowiązującym prawem są jedynie propozycjami . Natomiast obowiązki wynikające z obowiązujących przepisów to obowiązki bieżące i realne które po prostu podlegają wykonywaniu . I nie ma znaczenia czy te obowiązki spoczywają na obywatelu czy na pośle na Sejm RP . Patrząc realnie na sprawę zmian przepisów dotyczących TK, to w perspektywie najbliższych lat , nie są możliwe zmiany gdzie któraś ze stron politycznej barykady, legislacyjnie ,, ogra” inną/inne albo, że nastąpi jakiś ,,reset” czy arbitralne ,, usunięcie” któregokolwiek z sędziów TK przed upływem jego kadencji . Możliwe są natomiast zmiany z których nikt do końca nie będzie zadowolony ale które będą gwarantować funkcjonowanie TK ( i to w pełnym składzie) . I na koniec jeszcze jedna uwaga. Nie da się ,,odpolitycznić” procedury wyboru sędziów TK skoro tego wyboru dokonują politycy. Kwestia których polityków lubimy bardziej a których mniej , bądź którym bardziej ufamy , nie ma tutaj żadnego znaczenia , bo jest jedynie wyrazem naszych osobistych sympatii czy poglądów. Znaczenie mogą mieć jedynie prawne gwarancje zaakceptowane przez konstytucyjną większość ( bo tylko ona ma taki mandat) które muszą zakładać kompromis . Do czasu kiedy tego kompromisu nie będzie , wykonujemy i stosujemy obowiązujące prawo – a w tym zakresie jest to wyłącznie prawo polskie.