Wystawa jest efektem współpracy stołecznego muzeum z paryskim Muzeum Życia Romantycznego, które znajduje się w byłej pracowni malarskiej Scheffera. W XIX wieku odbywały się tam spotkania artystów - malarzy, muzyków, literatów. Dziś w tym miejscu zgromadzone są liczne obiekty obrazujące epokę, udostępnione do zwiedzania szerokiej publiczności. Pracownicy obu instytucji spotkali się na międzynarodowej konferencji poświęconej wspólnym bohaterom polskiego i francuskiego romantyzmu. To spotkanie zainspirowało przedstawicieli warszawskiego muzeum do organizacji wystawy. Wiedząc, że paryską instytucję czeka remont, rozpoczęli rozmowy o udostępnieniu części zbiorów. Trudno byłoby wymarzyć sobie lepszy czas na wystawienie cennych obiektów związanych m.in. z Chopinem i George Sand - w październiku rozpoczyna się kolejna edycja Konkursu Chopinowskiego.
- Wypożyczając 59 obiektów z naszej kolekcji świętujemy zjawisko, jakim był w kulturze europejskiej romantyzm - mówiła podczas konferencji prasowej dyrektorka Muzeum Życia Romantycznego w Paryżu Gaëlle Rio. - „Życie romantyczne” to opowieść o życiu w przestrzeni sztuki. Jest tu malarstwo, muzyka, literatura, jest przyjaźń między artystami, jest opowieść o tym, co działo się w życiu artystycznym Paryża w XIX wieku - dodała.
Czytaj więcej
Zapowiadana na jesień premiera nowego filmu fabularnego o Chopinie ma ponoć pokazać nieznane fakt...
Wystawa podzielona została na kilka części. Pierwsza poświęcona jest pracowni Scheffera, miejscu, w którym spotykali się wszyscy pozostali bohaterowie wystawy. - Tu poznajemy Scheffera, jego dzieła, dzieła jego przyjaciół oraz uczennicy, Marie d’Orlèans – mówi jedna z kuratorów wystawy, Urszula Król. Kolejna część ekspozycji poświęcona została romantycznym tematom, wspólnym dla artystów tamtych czasów. Ukazana jest ballada - w wymiarze malarskim, muzycznym i literackim, pokazani są też bohaterowie romantyczni, niezwykle popularni w Europie tamtych czasów. Sporo miejsca poświęcono kręgowi towarzyskiemu skupionemu wokół Sand i Chopina. Do grona przyjaciół artystów należeli choćby Pauline Viardot czy Eugène Delacroix. Odwołania do tych postaci są częścią ekspozycji. Pojawiają się również nawiązania do Nohant, posiadłości George Sand, w której Chopin spędzał miesiące letnie, odpoczywając od nauczycielskich obowiązków i intensywnie tworząc. Było to również miejsce rozrywek, spacerów, zabaw ze zwierzętami domowymi.
Zgromadzono na wystawie także pamiątki, które mają chronić od zapomnienia. Są albumy, listy, pukle włosów, biżuteria z włosów, odlewy rąk czy nóg (w tym dłoni Chopina), a także wachlarz z karykaturami, który stworzyła Sand i Auguste Charpentier. Pojawiają się tu również małe rzeźby, tak popularne w czasach Chopina, stanowiące nieodłączny element XIX-wiecznych salonów.
- Mówimy tu o przyjaźni, pamięci, emocjach, czyli zjawiskach przezroczystych i trudnych do zaprezentowania. Mamy jednak nadzieję, że dzięki jakości zgromadzonych w Muzeum Fryderyka Chopina obiektów uda się wprowadzić oglądających w klimat paryskiej dzielnicy Nowe Ateny, relacji między pisarzami, malarzami kompozytorami, którzy spotykali się w pracowni Scheffera i wzajemnie się inspirowali – mówił Seweryn Kuter, drugi z kuratorów wystawy.
Czytaj więcej
Muzeum Chopina będzie bardziej dostępne i nowoczesne. Placówka otrzyma 56,4 mln zł dofinansowania...
Nieodłączną częścią ekspozycji jest muzyka. Rozlega się ona z centralnego punktu przestrzeni wystawienniczej. Kuratorem muzycznym wystawy jest Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. - Założyliśmy, że warstwa muzyczna nie będzie tłem, tylko częścią narracji. Pojawia się tu nie tylko Ballada f-moll, której autograf znajduje się na ekspozycji, ale także kompozycje korespondujące z różnymi narracjami. Miejscami wystawa jest roziskrzona apoteozą światła i słońca za sprawą Barkaroli Fis-dur, pojawia się tu również Kołysanka, utwór napisany dla córki Pauline Viardot, na której punkcie Chopin zwariował. Jest Scherzo E-dur nawiązujące do wachlarza z karykaturami poprzez spojrzenie żartobliwe, choć jednocześnie niezwykle głębokie. I Nokturn H-dur op. 62 – nowe, rozwibrowane, impresjonistyczne podejście do materii sztuki – informował dyrektor NIFC.
To jedyna okazja, by obejrzeć cenne eksponaty w kraju, bo po czterech miesiącach (wystawa potrwa do końca października) wrócą one do Paryża na ekspozycję stałą w wyremontowanym już Muzeum Życia Romantycznego. Jest jednak kolejna dobra wiadomość – również warszawskie muzeum czeka modernizacja, w wyniku której na drugim piętrze powstanie przestrzeń zaprojektowana specjalnie z myślą o wystawach czasowych, które mają się tu odbywać regularnie. Są już plany dotyczące przyszłych ekspozycji. – Obecna wystawa jest początkiem współpracy z Paris Musèes. Muzeum Życia Romantycznego jest jednym z jego oddziałów. Nawiązaliśmy współpracę z innymi oddziałami, gdy sala wystaw czasowych będzie już gotowa, zaprezentujmy kolejne kolekcje – mówił Seweryn Kuter.