Wacław Holewiński

Wacław Holewiński: Cieniem będąc, cieniem zostałem

Wygrał tej nocy w Monte Carlo dwa miliony franków, rozbił kasyno. Przeliczył swoją fortunę na ruble. Milion. To było… to było… nie mógł uwierzyć, ale tak… Mógł, miał… prawie osiemset kilogramów złota.

Wacław Holewiński. Czemu ta partia ma w nazwie Polska

Zanim wyszli z targu, zobaczyli Kozaków galopujących na koniach z nahajami w rękach. W słońcu lśniły ich niebieskie spodnie z czerwonymi lampasami. Gnali Żydów, okładając ich ot tak, dla zabawy.

Wacław Holewiński: Pogrom 1905 czyli Warszawa w dobie rewolucji

Dwa, trzy wybuchy każdego dnia. Zgnietli polskie powstanie czterdzieści lat temu, a dziś szykowało się nowe, znacznie gorsze. Wtedy ganiali garstkę straceńców po lasach, teraz dziesiątki złoczyńców, nie wiedzieć czemu, było gotowych rzucać bomby.