O wyborze w 2018 r. nie decydowały kompetencje, lecz ideowe powinowactwo z rządzącymi.
Nikt nie może liczyć na sprawiedliwy wyrok, jeśli sędzia będzie się obawiał represji.
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas