Poturbowani przez kryzys przewoźnicy nie kupują taboru, szczególnie silne spadki są widoczne w segmencie ciągników siodłowych. Branża apeluje do rządu o pomoc.
Od początku roku przybywa informacji o zagranicznych firmach ograniczających działalność w Polsce. Sposobów na poprawę wyników zmuszeni są szukać także polscy producenci.
Malejący popyt na naczepy, a wcześniej podczas pandemii spadek zapotrzebowania na autokary sprawił, że producent tych pojazdów, belgijski Van Hool, ogłosił bankructwo i został rozparcelowany.