W 1948 roku ogłoszono konkurs na scenariusz filmu o Chopinie w setną rocznicę jego śmierci, a Ford podjął się nakręcenia go na podstawie nagrodzonej noweli filmowej Niezatarte ślady. W ówczesnej sztuce obowiązywała już oficjalnie doktryna nakazująca zgodność artystycznej wizji świata z ideologią socjalizmu, w co późniejszy reżyser Krzyżaków wpisał się idealnie. Przedstawił kilka lat życia Chopina poprzedzających jego wyjazd do Francji.
Główną rolę w Młodości Chopina otrzymał Czesław Wołłejko, obdarzony urodą przedwojennego amanta i wielkim talentem dramatycznym, a Konstancję Gładkowską, z którą młody Chopin nieco nieporadnie flirtuje, zagrała zdobywająca wtedy sławę Aleksandra Śląska. Reżyserowi zarzucano gigantomanię z powodu wielkich kosztów produkcji trwającej ponad trzy lata oraz ogromnej ilości dekoracji, kostiumów i aktorów w obsadzie – w filmie zagrało sto trzydzieści osiem osób! Uroczysta premiera odbyła się wiosną 1952 roku, a film został nagrodzony w kraju oraz w Karlowych Warach i w Ferrarze.
Projekt graficzny: Władysław Daszewski
Produkcja ujawnia geniusz Forda, niezwykle ciekawej postaci o tragicznym życiorysie. Udało mu się stworzyć pełen życia, przekonujący obraz, wydawałoby się niemożliwy do zrealizowania. Pokazanie wielu różnych twarzy Fryderyka Chopina, dystyngowanego polskiego arystokraty wychowanego w duchu głębokiego patriotyzmu, jednocześnie muzyka obdarzonego oszałamiającym i niezrozumiałym talentem, kochliwego i swawolnego młodzieńca, wrażliwego obserwatora rzeczywistości i wpisanie tego wszystkiego w konwencję kontaktów z rewolucyjną młodzieżą warszawską oraz powiązanie z ideologią pochwały ludu pracującego, to wszystko się Fordowi udało.
Z biografii kompozytora reżyser wybrał okres pomiędzy piętnastym a dwudziestym pierwszym rokiem życia Fryderyka. Jako uczeń Konserwatorium Muzycznego w Warszawie Chopin jest już znany w środowisku z powodu wyjątkowego talentu, jest też żywo zainteresowany nowymi prądami w muzyce oraz wszelkimi ruchami mającymi na celu wyzwolenie Polski spod zaborczego jarzma. Obserwuje on i pozostaje pod wrażeniem zachwycającego piękna krajobrazu, ale i nędzy polskiej wsi oraz ludowych pieśni chłopskich, w dodatku sympatyzuje z hasłami powszechnej równości, tańczy na wiejskim weselu, bawi się na balu warszawskich rzemieślników. W teatrze zachwyca się grającym inaczej niż wszyscy „diabelskim” Paganinim. Podczas jednej z uroczystych mszy zauważa śpiewającą Gładkowską i, za nic mając liturgiczne konwenanse, wdziera się na kościelne organy, by akompaniować Konstancji i tym zdobyć jej uwagę. Mimo jej przychylności, uczucie to pozostaje zauroczeniem, a Fryderyk po dyplomie wyjeżdża do Wiednia, gdzie zastaje go wieść o wybuchu Powstania Listopadowego. Za wszelką cenę stara się wrócić, ale drogi do Warszawy są – jakie to romantyczne… – nieprzejezdne z powodu nawałów śniegu.
Na sponiewieranej, powojennej publiczności musiała robić wielkie wrażenie kilkuminutowa scena wizji śniącego powstańcze walki Chopina i nawołującej go Konstancji, podczas gdy woźnica dyliżansu szarpie go za ramię, burcząc: „panie, drogę zaniosło, musimy wracać”.
Chopin ze złamanym sercem rozpoczyna więc paryskie życie i otrzymuje druzgocącą diagnozę odnośnie do stanu swojego zdrowia, co przekreśla jego nadzieje na powrót do kraju i czynny udział w walce zbrojnej. Przekuwa to cierpienie na moc twórczą i komponuje Etiudę c-moll op. 10 nr 12. Tuż po tym, jak autor wykonuje ją brawurowo w podniosłej scenerii koncertowej, widzimy zrywy tłumów na ulicach Paryża, tak jakby spowodowała je Rewolucyjna. Powracają idee powszechnej równości, które pozycjonują Chopina jako zwolennika Joachima Lelewela symbolizującego rewolucję, w opozycji do konserwatywnego księcia Adama Czartoryskiego. Wisienką na torcie jest wybrzmiewający wśród paryskich Polaków Mazurek Dąbrowskiego, a zaraz potem – Marsylianka, która zamyka cały film. Taki socreal.
Czytaj więcej
Coraz więcej wiadomo jednej z najdroższych w Polsce produkcji kinowych, „Chopin, Chopin!”. Premie...
Dynamika relacji interpersonalnych w obozie powstańczym była o wiele bardziej skomplikowana niż chciałby tego marksistowski dualizm. Wpisywanie delikatnego, subtelnego geniusza muzyki i gruźlika w jednej osobie w narrację o konieczności rewolucji i przemocy też nie bardzo się broni. A jednak udało się Fordowi pokazać Chopina jako człowieka, którego biografia i osobowość odzwierciedlały konflikty jego czasów. Młodość Chopina pokazuje postać uniwersalną, kogoś żywego i bliskiego.
W filmie oprócz muzyki Chopina pojawiają się kompozycje Bacha, Mozarta i Paganiniego. Wykonanie utworów powierzono znakomitym artystkom: pianistce Halinie Czerny-Stefańskiej, skrzypaczce Wandzie Wiłkomirskiej i śpiewaczce Stefanii Woytowicz. W produkcji udział wzięły również Filharmonia Poznańska, Chłopięcy i Męski Chór Filharmonii Poznańskiej Poznańskie Słowiki, Chór Polskiego Radia z Wrocławia oraz tancerze z Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie i balet Opery Poznańskiej. Mistrzowski poziom wykonawstwa wpisał się w całość tej naprawdę dobrej artystycznie produkcji.