Teza : Rząd powinien ingerować (np. poprzez mechanizm ceny maksymalnej) w wysokość cen energii dla gospodarstw domowych
Rząd co do zasady nie powinien bezpośrednio wpływać na ceny energii poprzez mechanizm ceny maksymalnej. Wzrost cen energii może pogłębić ubóstwo, dlatego państwo powinno w takiej sytuacji uruchamiać wsparcie finansowe dla najbardziej potrzebujących. Wprowadzanie ceny maksymalnej dla wszystkich gospodarstw domowych ma niejednoznaczne skutki redystrybucyjne (najwięcej energii zużywają osoby o wysokich dochodach), jest szkodliwe dla klimatu (rośnie zużycie, a zatem i emisje) oraz zmniejsza opłacalność inwestycji w sektorze energetycznym. Dziesiątki miliardów złotych, które państwo polskie wydaje na mrożenie cen energii, powinny wspomóc kosztowną i nieuniknioną transformację energetyczną.
Teza : W Polsce należy przyjąć system opodatkowania nieruchomości bazujący na ich wartości (tzw. podatek katastralny)
W pierwszej kolejności należy zlikwidować zwolnienie z podatku dochodowego od wzrostu wartości przy sprzedaży mieszkania. Sytuacja, w której sprzedaż mieszkania jest zwolniona z podatku, a drobny ciułacz musi płacić podatek od zysku wypracowanego na lokacie jest nieuzasadniona. Ma to negatywne konsekwencje dla polskiej gospodarki, ponieważ środki, które mogłyby być zainwestowane w bardziej produktywne przedsięwzięcia, lądują w nieruchomościach. Podatek katastralny jest podatkiem majątkowym o wysokiej efektywności, ponieważ nieruchomości nie da się wywieźć do raju podatkowego. Jego wprowadzenie miałoby jednak sens jedynie w przypadku politycznej zgody na stawkę na tyle wysoką, by wpływy przewyższały znaczne koszty administracyjne związane z wyceną nieruchomości. Pojawiająca się w debacie publicznej propozycja opodatkowania dopiero trzeciego i kolejnych mieszkań prowadziłaby do nadużyć, osłabiając progresywny charakter podatku. Zamiast tego warto rozważyć różnicowanie stawek w zależności od łącznej wartości posiadanych nieruchomości, na przykład wprowadzając opodatkowanie majątku przekraczającego 1 mln zł. W przeciwnym razie podatek w największym stopniu obciąży klasę średnią, dla której nieruchomości stanowią istotną część aktywów, podczas gdy w portfelach najbogatszych Polaków dominują inne formy kapitału.
Teza : Zapóźnienie technologiczne polskiej gospodarki (np. w zakresie wykorzystania sztucznej inteligencji czy robotyzacji), w obliczu wyzwań demograficznych, grozi zatrzymaniem procesu konwergencji względem całej UE
Polska nie jest zapóźniona technologicznie. Największym zagrożeniem dla procesu konwergencji jest obecnie czynnik, na który mamy niewielki wpływ, a mianowicie zagrożenie konfliktem zbrojnym. Zapoczątkowana Polskim Ładem erozja finansów publicznych jest w tym kontekście szczególnie niebezpieczna. W horyzoncie najbliższych dziesięciu lat Polska będzie musiała znacząco zwiększyć wydatki zarówno na zbrojenia, jak i obronę cywilną, a to tylko dodatek do wydatków, które zwiększałyby się tak czy inaczej ze względu na starzenie się społeczeństwa i potrzebę transformacji energetycznej. Dalsze obniżanie wpływów ze składek ZUS, NFZ czy z podatków oznacza pogłębienie egzystencjonalnego zagrożenia dla państwa polskiego.
Teza : Polska gospodarka jest przeregulowana, co w efekcie negatywnie wpływa na jej konkurencyjność i tempo wzrostu
Polska gospodarka nie jest przeregulowana. Kluczowym problemem jest długość rozpatrywania spraw przez sądy w Polsce. Niektóre istniejące regulacje spowalniają wzrost (np. regulacje utrudniające inwestycje w energetykę wiatrową), z kolei część pożytecznych regulacji nie jest egzekwowana (np. stosunek pracy, który niezgodnie z prawem przyjmuje formę jednoosobowej działalności gospodarczej).
Teza 1: Polska odnosiłaby większe korzyści z członkostwa w UE, gdyby przyjęła euro.