Anna Liminowicz

Anna Liminowicz. Zamalowane okna - Perły czyli Perswalde

Czasem, gdy przyjechał ktoś z rodziny, przy słoninie i wódce opadała kurtyna milczenia. Siadali jak najdalej od drzwi sąsiadów, pochyleni ku sobie i rozmawiali ściszonymi głosami, a wcześniej szczelnie zasłaniali okna.