Ciężkim grzechem nowelizacji są nasuwające się skojarzenia z poprzednim kodeksem karnym.
Któż w dzisiejszych czasach śmiałby oczekiwać obiektywnej, wieloaspektowej analizy? Mimo to zdumiewa zapiekłość krytykantów, bez żenady sięgających po każd...
Masz aktywną subskrypcję? Zaloguj się lub wypróbuj za darmo wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas