Zatrudnienie na umowę o pracę, nawet na krótki okres, wymaga skierowania kandydata na wstępne badania lekarskie. W okresie epidemii obowiązują jednak pewne ułatwienia w zakresie przeprowadzania tych badań.
Gdy liczba zakażonych pracowników się zwiększa, a pracodawca wyczerpał możliwości ochrony przed wirusem, powinien zamknąć zakład do czasu usunięcia bezpośredniego zagrożenia. Inaczej grozi mu nawet odpowiedzialność karna.
Stan epidemii nie zwalnia pracodawców z obowiązku wystawiania pracownikom skierowań na badania kontrolne ani z zakazu dopuszczenia do pracy osoby, która nie posiada ważnego orzeczenia o zdolności do pracy.
Pracodawcy nie zawsze wykorzystują możliwość dopasowania czasu pracy do rodzaju wykonywanej pracy i potrzeb firmy. Na to zaś może pozwolić system równoważny.
Procedura powypadkowa w przypadku telepracownika jest taka sama, jak wtedy, gdy poszkodowanym jest osoba pracująca na terenie zakładu. Konieczne jest więc ustalenie związku zdarzenia z pracą.
Dobrym rozwiązaniem na lato jest połączenie skróconego systemu tygodnia pracy z ruchomym rozkładem czasu pracy. W ten sposób można optymalnie zorganizować pracę, unikając przeciążenia w upały.
Wiele prac sezonowych nie wymaga doświadczenia. Ochotnicy do ich wykonywania to często osoby bez stałej pracy lub posiadające status emeryta / rencisty.
Dokumentację związaną z urlopem wypoczynkowym należy prowadzić oddzielnie dla każdego pracownika. Stanowią ją nie tylko wnioski urlopowe, ale też dokumenty dotyczące przesunięcia terminu urlopu czy odwołania z wolnego.
Pracodawcy, który naraża pracowników na niebezpieczeństwo, grozi kara więzienia. Za niezgłoszenie wypadku przy pracy naraża się zaś na grzywnę lub areszt.
Brak zgody i inicjatywy pracodawcy co do podnoszenia przez pracownika kwalifikacji nie zamyka drogi rozwoju profesjonalnego. Jednak skorzystanie z alternatywnych rozwiązań zależy od dobrej woli szefa i ustaleń stron.