To był żywy mecz - szkoda, że bez stawki i ze 132. drużyną rankingu FIFA, która opiera skład na zawodnikach ligi łotewskiej. Trybuny, jak na standardy PGE Narodowego, wypełniły się skromnie, bo w dwóch trzecich, ale piłkarze pokazali szacunek wobec obecnych. Mecz potraktowali bowiem poważnie. Prowadzili grę, organizowali kolejne ataki, szybko strzelili gola. Można było odnieść wrażenie, że momentami z uprawiania swojej profesji czerpią przyjemność.
Czytaj więcej
Polska zagra u siebie z Estonią w barażowym półfinale o Euro 2024, mecz odbędzie się dokładnie za cztery miesiące, 21 marca. Zwycięzca tego spotkania zagra w finale play-off z wygranym meczu Walii z Finlandią, Ukrainą lub Islandią. Rywal Walii oraz gospodarz finału zostanie wylosowany w czwartek.
Nicola Zalewski początek października spędził na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej. Był bez formy, przeżywał kiepski czas w Romie. Selekcjoner Michał Probierz docenił jednak to, jak zaczął się odbudowywać. Powołał go do kadry seniorów i wydelegował do podstawowego składu. Zalewski kredyt zaufania spłacił - był w obu meczach (także piątkowym z Czechami) najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski.
Czytaj więcej
Wróciły wspomnienia o korupcji i piłce zakrapianej alkoholem, reprezentacja po raz pierwszy od dekady przegrała eliminacje wielkiego turnieju, a Polski Związek Piłki Nożnej próbuje kneblować dziennikarzy.
Polska - Łotwa. Nikola Zalewski jak piłkarz z innej bajki
21-latek potwierdził, że wychował się w innej futbolowej kulturze, piłka mu nie przeszkadza i potrafi ją zagrywać z uniesioną głową. Była 7. minuta, kiedy precyzyjnie podał do Przemysława Frankowskiego, który trafił do siatki. Tuż po przerwie równie udanym zagraniem, tym razem poprzedzonym dryblingiem, obdarował Roberta Lewandowskiego, a kapitan zamknął akcję strzałem głową - piłka wpadła w przeciwległy róg.