Zdrojewski: Słabiutkie uzasadnienie PiS do liczenia głosów

- To próba usprawiedliwienia przed własnym elektoratem poniesionej porażki, chęć zyskania czasu i taka asekuracja na wszelki wypadek - powiedział w TVN24 senator-elekt Bogdan Zdrojewski (PO), komentując skargi wyborcze złożone przez PiS w związku z wyborami do Senatu.

Publikacja: 24.10.2019 09:13

Zdrojewski: Słabiutkie uzasadnienie PiS do liczenia głosów

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W poniedziałek Prawo i Sprawiedliwość złożyło protesty wyborcze dotyczące wyborów do Senatu w sześciu okręgach. - Składamy protesty, bo w tych okręgach dużo było głosów nieważnych, a różnice między wynikami kandydatów niewielkie - tłumaczyła rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

We wtorek protesty wyborcze do Sądu Najwyższego dotyczące wyborów do Senatu w trzech okręgach złożyła Koalicja Obywatelska.

Zdaniem Bogdana Zdrojewskiego, w skargach złożonych przez PiS nie ma drugiego dna. - Myślę, że to jest po pierwsze próba usprawiedliwienia przed własnym elektoratem poniesionej porażki, po drugie chęć zyskania czasu i po trzecie taka asekuracja na wszelki wypadek. Nic ponadto - powiedział w TVN24 senator-elekt.

Czytaj także:
Skargi wyborcze PiS? Jarosław Sellin: Warto te rzeczy sprawdzić

Ocenił, że niewielka różnica głosów między kandydatami z największym poparciem była tylko w okręgu numer 100, gdzie Stanisław Gawłowski wygrał z Krzysztofem Nieckarzem 320 głosami. - Natomiast we wszystkich pozostałych (okręgach - red.) z natury rzeczy, z wyniku wyborczego wynikało jednoznacznie, że nie wchodzi w rachubę możliwość innej weryfikacji tych głosów - powiedział Zdrojewski.

Senator-elekt był pytany, czy serce by się w nim nie burzyło, gdyby w okręgu numer 100, zgodnie z wnioskiem PiS, głosy przeliczono ponownie. - Burzyłoby się z jednego powodu, dlatego że uzasadnienie do tego przeliczania jest, krótko mówiąc, tak delikatnie mówiąc, słabiutkie - oświadczył polityk PO.

Czytaj także:
Bogdan Borusewicz: PiS chce zmienić wynik wyborów

W nowym Senacie PiS nie ma większości. Zdrojewski pytany, czy jego zdaniem opozycji uda się obsadzić kluczowe stanowiska w izbie wyższej parlamentu odpowiedział, że nie akceptuje stwierdzenia "uda się". - To powinna być norma, że jeżeli opozycja uzyskała przewagę, wygrała wybory do Senatu, byłoby głupotą, jeśli nie konsumowałaby zwycięstwa - zaznaczył. - Zresztą takie jest oczekiwanie wyborców - stwierdził.

Polityka
Trzecia Droga rozpoczyna kampanię wyborczą do Parlamentu Europejskiego. "Potrzebujemy pokoju"
Polityka
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Wylosowano numery list
Polityka
Nietypowa rekonstrukcja rządu. "Dwa nazwiska zaskoczeniem"
Polityka
Tomasz Siemoniak po Kolegium ds. Służb: Trwają przeszukania i przesłuchania
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Polityka
Sondaż przed wyborami do PE: KO o włos przed PiS